Sawicki: W sprawie Witek nie będę po stronie PiS-u

Sawicki: W sprawie Witek nie będę po stronie PiS-u

Dodano: 
Marek Sawicki, poseł PSL- Koalicji Polskiej
Marek Sawicki, poseł PSL- Koalicji Polskiej Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Marek Sawicki odniósł się do kwestii ewentualnego głosowania nad odwołaniem Elżbiety Witek z funkcji marszałek Sejmu.

Na początku rozmowy na antenie Radia Wnet Marek Sawicki skomentował sytuację na granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym, gdzie kilkanaście dni temu powstało koczowisko migrantów.

Poseł Koalicji Polskiej wskazał, że osoby, które nie spełniają definicji uchodźców powinny zostać deportowani do kraju pochodzenia. – Możemy odwozić Irakijczyków, możemy także odwozić Afgańczyków. Możemy to zrobić zgodnie z prawem i nie robić cyrku dla 32 osób, bo ten cyrk nie jest wart godności państwa polskiego – zaapelował parlamentarzysta.

Sawicki: Nie chcę marszałka, który kłamie

Jednym z wątków audycji była kwestia ewentualnego odwołania marszałek Elżbiety Witek z pełnionej funkcji. Ugrupowania opozycyjne prowadzą rozmowy w sprawie rozmowy.

– Nieistotne czy będzie to głosowanie i jaki będzie wynik. Istotniejsze jest to, że druga osoba w państwie po to, by uzasadnić swoje prerogatywy konstytucyjne i regulaminowe w zakresie zarządzania reasumpcji, użyła zwyczajnego kłamstwa. Wystarczyło w tej sprawie milczeć – powiedział. Jak dodał, nie chce mieć w Sejmie marszałka, który kłamie.

– Mnie to rybka, czy pani Witek będzie marszałkiem. Podkreślam, nie chcę, żeby to był ktoś, kto kłamie – zaznaczył Sawicki.

– Póki co opozycja ze sobą rozmawia. Bez głosów Konfederacji tego się nie przeprowadzi, a ugrupowanie to ma swoje oczekiwania i swoje życzenia. […] Jeśli opozycja jest skłonna ulec oczekiwaniom Konfederacji łącznie z zakazem segregacji sanitarnej, to niech to zrobi. Ja na pewno nie będę w tej sprawie po stronie PiS-u – wskazał poseł PSL.

Opozycja chce odwołać marszałek Witek

Przypomnijmy, że próba odwołania Witek to pokłosie zarządzenia przez nią reasumpcji przegranego przez PiS głosowania 11 sierpnia. Marszałek ogłosiła przerwę, która mocno się przedłużyła, a następnie zwołała Konwent Seniorów. Ostatecznie marszałek poinformowała, że grupa 30 posłów złożyła wniosek o reasumpcję głosowania nad odroczeniem posiedzenia Sejmu i zarządziła zastosowanie procedury. Przy drugim podejściu razem z PiS, odwrotnie niż za pierwszy razem, głosowali posłowie Kukiz’15: Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk. Umożliwiło partii rządzącej wygranie głosowania i kontynuację posiedzenia, a następnie przyjęcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji szerzej znanej jako tzw. lex TVN.

Ultimatum Konfederacji

By jednak odwołać Witek ze stanowiska, na opozycji konieczne jest szerokie porozumienie od Lewicy aż po Konfederację. Potrzeba 231 głosów. Wobec tego Konfederacja postawiła reszcie opozycji warunki, które musiałyby zostać spełnione, by wniosek Lewicy o odwołanie Witek spotkał się z poparciem jego ugrupowania. Chodzi o pisemne zobowiązanie wszystkich, którzy chcą odwołać marszałek, że poprą projekt ustawy Konfederacji Stop segregacji sanitarnej oraz zablokują rządowy program Nowy Ład.

Borys Budka uważa, że Konfederacja nie powinna stawiać warunków programowych w sprawie budowania większości dla odwołania marszałek Witek. W rozmowie z portalem Onet uznał, że nie jest to odpowiedni czas. Jeden z liderów Konfederacji Janusz Korwin-Mikke ocenił z kolei, że właśnie na tym polega polityka. – Kiedy jest czas na stawianie żądań, jeśli nie teraz, kiedy nasze głosy są im potrzebne? – dopytywał.

Czytaj też:
Co dalej z Witek? Lubnauer: Będzie wspólny kandydat, ale jest inny problem
Czytaj też:
Co nas czeka, jeśli PiS straci funkcję Marszałka Sejmu?

Źródło: Radio WNET
Czytaj także