Komisja Europejska zwróciła się we wtorek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o nałożenie kar finansowych na Polskę za działalność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Przypomnijmy, że w połowie lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem unijnym. Po tym wyroku Komisja Europejska dała Polsce czas do 16 sierpnia na zastosowanie się do orzeczenia TSUE, nakazującego zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej.
Kaleta: Czekamy na możliwość przeprowadzenia dalszych reform
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta był pytany w czwartek w Polsat News, kiedy dojdzie do zapowiadanej likwidacji Izby Dyscyplinarnej. – Tutaj nie ma się z czym spieszyć, ponieważ należy rozważyć analizę i ocenę całego funkcjonowania sądownictwa – powiedział. Dodał, że Ministerstwo Sprawiedliwości i Solidarna Polska od lat czekają na możliwość przeprowadzenia dalszych reform, które zostały wstrzymane.
– W sporze z UE nie chodzi o to, że w ramach SN funkcjonuje jakaś Izba Dyscyplinarna. Chodzi o to że Polacy wybierając w 2015 roku prawo i Sprawiedliwość dokonali decyzji, że trzeba gruntownie zreformować sądownictwo, które nie było reformowane o 1990 roku. Elementem tej reformy była zmiana sposób wyboru sędziów – ocenił Kaleta.
Według niego "cała istota sporu z UE jest taka, żeby Polska pod groźbą szantażu zrezygnowała z suwerennego prawa do kształtowania sądownictwa i była stawiana pod pręgierzem za rozwiązania, które obowiązują w innym kraju".
Czytaj też:
TVN24 przerwała konferencję Ziobry. Kaleta odpowiadaCzytaj też:
Saryusz-Wolski ostro w Brukseli. "Odpowiedź brzmi: nie"