Biedroń bezlitosny dla Tuska: Wierzy w to chyba tylko Giertych i Lis

Biedroń bezlitosny dla Tuska: Wierzy w to chyba tylko Giertych i Lis

Dodano: 
Europoseł Robert Biedroń
Europoseł Robert Biedroń Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Robert Biedroń wykpił pomysł, jakoby Donald Tusk miał kogoś w Brukseli "przekonać", by do Polski zostały skierowany unijne fundusze.

W poniedziałek wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis potwierdził to, co kilka dni wcześniej powiedział jego kolega, komisarz ds. gospodarczych Paolo Gentiloni – akceptacja polskiego Krajowego Planu Odbudowy (KPO) jest powiązana z praworządnością, a konkretnie z Trybunałem Konstytucyjnym, negującym prymat prawa UE nad krajowym. Gra toczy się o 57 mld euro dla Polski.

Zwolennicy opozycji zaczęli jednak przekonywać, że pieniądze tak czy inaczej spłyną do Polski, gdyż dopilnuje tego... Donald Tusk.

"Dobra wiadomość o poranku. Donald Tusk z poczucia narodowej odpowiedzialności (oraz wierząc, że PiS straci władzę w 2023), przekonał KE do zaakceptowania polskiego planu odbudowy po pandemii, którego przytłaczającą część będziemy realizować w latach 2023-2028" – napisał w piątek na Twitterze mecenas Roman Giertych.

Biedroń: Wierzy tylko Giertych

W te doniesienia o "przekonywaniu" brukselskich polityków do polskiego KPO nie wierzy jednak jeden z liderów Lewicy - Robert Biedroń.

– Wierzy w to chyba tylko Roman Giertych i być może Tomasz Lis. I nikt więcej. Donald Tusk na pewno ma sporo znajomości, tylko takich rzeczy nie załatwia się po znajomości. To nie jest kiełbasa spod lady, którą się da załatwić, dlatego że się zna sklepową. To jest budżet unijny, który jest obwarowany wieloma regułami. Między innymi ważną, fundamentalną regułą pieniądze za praworządność – mówił Robert Biedroń w Polsat News.

"Coraz dłuższy nos"

Polityk dyskutował również nt. sporu Warszawy z Brukselą na tle Izby Dyscyplinarnej.

Mam dość tego krętactwa. Ileż można kręcić. Wiemy, że polski rząd kręcił w odpowiedzi do Komisji Europejskiej. Komisja Europejska w tę ściemę nie uwierzyła po raz kolejny i dzisiaj zaczyna gadać pan premier, z całym szacunkiem dla pana premiera, ale ten nos jego jest coraz dłuższy. Jak Pinokio. Zaczyna mu ten nos rosnąć – mówił europoseł.

– Jest jakiś projekt ustawy, dzisiaj się dowiadujemy, że rząd od kilku miesięcy, osiem, dziewięć miesięcy temu był jakiś projekt konsultowany w rządzie. Ja przypomnę, dyskusja na temat Izby Dyscyplinarnej trwa naprawdę już bardzo długo. My jako Lewica już dawno temu złożyliśmy projekt likwidujący Izbę Dyscyplinarną– dodał Biedroń.

Czytaj też:
Spięcie Lisa z Wielińskim. "Kolejne punkty dla PiS"
Czytaj też:
Polska kontra UE. "Spór powoli wymyka się spod kontroli"

Źródło: polsatnews.pl
Czytaj także