Szef MON w poniedziałek przebywał w Rydze na konsultacjach ministrów państw bałtyckich. Ministrowie obrony oraz spraw zagranicznych Polski, Litwy, Łotwy i Estonii omawiali kwestie związane z bezpieczeństwem i współpracą w regionie.
Mariusz Błaszczak obserwował również ćwiczenie "Silver Arrow", którego celem jest przygotowanie sił tzw. wzmocnionej obecności (enhanced Forward Presence) do wspólnej obrony. Minister obrony spotkał się również z polskimi żołnierzami służącymi na Łotwie w ramach Wielonarodowej Batalionowej Grupy Bojowej pod dowództwem Kanadyjczyków.
"Polska granica jest bezpieczna"
Szef resortu obrony był w poniedziałek "Gościem Wiadomości" TVP Info. Polityk odniósł się do dzisiejszej wizyty w Rydze - jak podkreślił, Polskę i kraje bałtyckie jednoczą wspólne zagrożenia.
– Przede wszystkim jesteśmy poddani zarówno my, jak i Litwa, Łotwa temu samemu atakowi, atakowi hybrydowemu dokonanemu ze strony Białoruskiej, a więc wymienialiśmy doświadczenia, jak ten atak odeprzeć – powiedział Błaszczak.
– Przypomnę że polska granica jest bezpieczna dzięki wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Ten stan wyjątkowy jest również na Litwie, na Łotwie, a więc stosujemy te same środki, żeby zapewnić bezpieczeństwo – mówił dalej. – Wprowadzenie stanu wyjątkowego spowodowało, że sytuacja jest opanowana, bo przypomnę te haniebne wycieczki polityków opozycji, ta presja na polską Straż Graniczną, na żołnierzy Wojska Polskiego, którzy strzegą również granicy polskiej. To było na szkodę RP, to było działanie groźne dla bezpieczeństwa naszej ojczyzny –dodał.
–Albo mamy do czynienia z mądrzejszą opozycją na Litwie i Łotwie, albo mamy do czynienia z ludźmi w Polsce, którzy gotowi są zrobić wszystko, zaszkodzić Polsce, naszej ojczyźnie w imię tego, że próbują obalić rząd, w imię tego, że próbują doprowadzić do kryzysu – stwierdził szef resortu obrony.
Czytaj też:
Sondaż: Tak Polacy ocenili dywersyjne działania grupy Kramka na granicyCzytaj też:
Ruszyły ćwiczenia Zapad-21. Błaszczak: Możliwe są rosyjskie prowokacjeCzytaj też:
Budowa ogrodzenia na granicy. "Konieczne są korytarze ekologiczne"