"Ostatnia masowa fala migracyjna do Europy ułatwiła przenikanie na Zachód osób powiązanych m. in. z organizacjami terrorystycznymi i zorganizowaną przestępczością. Niestety takie ryzyka niesie również presja migracyjna stworzona przez Łukaszenkę i Putina przeciwko Polsce" – napisał w sobotę na Twitterze Żaryn, który jest rzecznikiem ministra koordynatora służb specjalnych.
Stan wyjątkowy na granicy
Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy, który obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Sprawa ma związek z koczującymi przy granicy migrantami, których zwożą tam białoruskie służby. Do pomocy funkcjonariuszom SG skierowano żołnierzy WP.
W minioną niedzielę Straż Graniczna poinformowała o odnalezieniu zwłok trzech osób na terenie przygranicznym z Białorusią. Premier Mateusz Morawiecki mówił później, że osoby te zmarły "na skutek głównie hipotermii i wycieńczenia". Z kolei w piątek SG podała, że na granicy zmarł imigrant z Iraku – prawdopodobnie na zwał serca. Mężczyzny nie udało się uratować mimo reanimacji.
Białoruś uruchomiła ruch bezwizowy
Szef MSWiA Mariusz Kamiński oświadczył, że kryzys na granicy polsko-białoruskiej może trwać jeszcze wiele miesięcy. Przekazał też, że reżim Łukaszenki podjął decyzję o uruchomieniu ruchu bezwizowego z takimi państwami jak Pakistan, Jordania, Egipt, południowa Afryka.
Minister podkreślił, że "to są ogromne rezerwuary ludzi poszukujących lepszego życia na świecie". – To może oznaczać, że dziesiątki, setki tysięcy ludzi będzie ściąganych na naszą wschodnią granicę – ostrzegł Kamiński.
Czytaj też:
Sondaż: Czy Polacy chcą wpuszczenia do kraju migrantów z granicy?Czytaj też:
Kryzys na granicy. Unijna komisarz chce sprawdzić sytuację na miejscu