Nie milką echa poniedziałkowej konferencji ministrów Mariusza Kamińskiego i Mariusza Błaszczaka, podczas której zaprezentowano kontrowersyjną prezentację. Były na niej zdjęcia pochodzące od zatrzymanych migrantów, przedstawiające m.in. wykorzystywanie seksualne zwierząt oraz sceny pedofilii.
Kowal: Ministrowie podali nieprawdziwe dane
Paweł Kowal, były wiceszef MSZ, a obecnie poseł Koalicji Obywatelskiej powiedział w czwartek w radiowej Jedynce, że konferencja szefów MSWiA i MON nie przekonała go, by przedłużać stan wyjątkowy.
– Teoretyczne zdjęcia pornograficzne nie są wystarczającą przesłanką. Widać, że dane podane przez ministrów były nieprawdziwe, ja tymczasem oczekuje od członków rządu 100 proc. wiarygodności. Nie róbmy sobie jaj z Polski – powiedział.
Polityk zaapelował również o dopuszczenie dziennikarzy na granicę z Białorusią. – Chodzi o to, by mogli informować opinię publiczną na temat tego, co tam się dzieje. Świat nie może być zdany tylko na dziennikarzy białoruskich. Potrzebujemy, pełnych niezależnych informacji – przekonywał Kowal, dodając, że "należy do tego natychmiast włączyć Frontex".
Stan wyjątkowy
Od 2 września w pasie przygranicznym z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy, obejmujący 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Sprawa ma związek z koczującymi przy granicy migrantami, których zwożą tam białoruskie służby. Do pomocy funkcjonariuszom SG skierowano żołnierzy.
W środę wieczorem Kancelaria Prezydenta poinformowała, że Andrzej Duda podpisał i skierował do marszałka Sejmu wniosek o przedłużenie stanu wyjątkowego na okres dwóch miesięcy.
Czytaj też:
Napieralski: Nie tędy poszliśmy, żeby bronić naszej granicyCzytaj też:
Zalewski: Prowadzona jest prymitywna gra. Mam nadzieję, że nieskutecznaCzytaj też:
Tajne czujniki na migrantów. Rząd chce je kupić w trybie pilnym