Prezes NIK przekazał "szokującą" informację. "W każdej zdrowej demokracji wywołałoby to dymisje"

Prezes NIK przekazał "szokującą" informację. "W każdej zdrowej demokracji wywołałoby to dymisje"

Dodano: 
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś Źródło:PAP / Paweł Supernak
Dysponuję oświadczeniami osób, które nakłaniano do składania fałszywych zeznań obciążających mnie i moją rodzinę – poinformował Marian Banaś, prezes NIK.

W samo południe prezes Najwyższej Izby Kontroli wystąpił na konferencji prasowej podczas której przekazał informacje dotyczące działań służb w jego sprawie. Przypomnijmy, że 23 lipca prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystąpił do marszałka Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej szef NIK Mariana Banasia. Śledczy chcą mu postawić kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych.

"W każdej zdrowej demokracji informacja ta wywołałaby dymisje"

– Temat dzisiejszej konferencji jest wyjątkowy. Nigdy bowiem w przeszłości aparat państwa nie pracował tak usilnie nad usunięciem ze stanowiska prezesa Najwyższej Izby Kontroli – zaczął swoje oświadczenie Marian Banaś. Prezes NIK poinformował, iż postanowił przekazać opinii publicznej "szokującą informację, która w każdej zdrowej demokracji wywołałaby dymisje najważniejszych urzędników państwa".

Dysponuję oświadczeniami osób, które nakłaniano do składania fałszywych zeznań, obciążających mnie i moją rodzinę. W zamian za to osobom tym proponowano opuszczenie aresztu tymczasowego i oczekiwanie na proces w domu. Ponieważ nie uległy szantażowi przedstawicieli prokuratury i służb specjalnych, spędziły w areszcie tymczasowym prawie 2,5 roku - poinformował, dodając iż oświadczenia te są do dyspozycji dla właściwych organów. - Publicznie stawiam zatem pytanie: Ile jeszcze jest takich osób, które zetknęły się z taką propozycją i takich, które nie znalazły w sobie odwagi, aby mnie o tym powiadomić? I ile jest osób, które uległy szantażowi? - kontynuował Banaś.

Prezes NIK ocenił, iż jest to "sytuacja bez precedensu od upadku PRL, żeby prezes NIK stał się celem dla służb specjalnych i prokuratury". – Chcę, aby to wybrzmiało mocno i stanowiczo. Nie pozostawię tego bez odpowiedzi – zapowiedział.

Będzie wniosek o powołanie komisji śledczej

W kolejnej części konferencji pełnomocnik prezesa NIK mec. Marek Małecki poinformował, że Marian Banaś wystąpi dziś do marszałek Sejmu Elżbiety Witek i wszystkich przewodniczących klubów i kół parlamentarnych z wnioskiem o powołane komisji śledczej do zbadania tej sprawy.

Czytaj też:
Banaś ujawnia: Mam trudne dla rządzących nagranie
Czytaj też:
Banaś ujawnił szczegóły rozmowy z Kaczyńskim

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także