W Sejmie leży wniosek prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry o uchylenie immunitetu prezesowi Najwyższej Izby Kontroli Marianowi Banasiowi.
W piątek w TVN24 szef NIK był pytany o informację, jakoby nagrał już swoje orędzie na wypadek, gdyby został zatrzymany. – Jestem przygotowany na każdą ewentualność, również taką, że mogę stracić immunitet – oświadczył.
Dopytywany o szczegóły, Banaś odpowiedział: – Jest takie orędzie, jest takie nagranie, które będzie pokazywało pewne rzeczy, które miały miejsce. – Obraca się wokół tematów trudnych dla rządzących – dodał.
Fundusz Sprawiedliwości pod lupą NIK
Na pytanie o kontrolę NIK w Funduszu Sprawiedliwości, Banaś zareagował stwierdzeniem, że nie prowadzi z nikim żadnej wojny. – Wykonuje swoje obowiązki zgodnie z konstytucją i ustawą o NIK. Robią to nasi kontrolerzy, wyjątkowo wysokiej klasy profesjonaliści. Kontrolę przedstawili oni w sposób jak najbardziej obiektywny i rzetelny. W tej chwili analizujemy komplet materiałów – powiedział.
Dalej stwierdził, że "być może będzie konieczność zawiadomienia prokuratury dotyczącego ministra sprawiedliwości, ale to czas pokaże".
"Trwa analiza dokumentów"
– Kontrolerzy pracują nad analizą tych dokumentów. Jeżeli będzie z nich wynikało, że tu zostały jakieś poważne zaniedbania przeprowadzone ze strony ministra sprawiedliwości, mam na myśli artykuł 231 (Kodeksu karnego - red.), czyli przekroczenie uprawnień, to takie zawiadomienie zostanie złożone – oświadczył Banaś.
W raporcie o Funduszu Sprawiedliwości NIK stwierdziła, że "działania ministra sprawiedliwości skutkowały niegospodarnym wydatkowaniem środków publicznych i sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych".
Czytaj też:
"Dymisja Ziobry jeszcze dzisiaj". Opozycja grzmi po raporcie NIKCzytaj też:
"Tego się najbardziej boi". Kowalski bezlitosny dla Banasia