W niedzielę Donald Tusk oficjalnie objął stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Funkcję tę pełnił od lipca, kiedy to zdecydował się na powrót do krajowej polityki. Zastąpił Borysa Budkę, który zrezygnował ze stanowiska.
W sobotę 24 października głosów ważnych za wyborem Tuska na szefa PO w nowej kadencji oddano 11 tys. 474. Oznacza to, że 97,4 proc. członków partii poparła go na stanowisko przewodniczącego partii. Tusk był jedynym kandydatem na fotel szefa Platformy i wydaje się, że jego pozycja hegemona jest nienaruszalna w partii.
Obciążenie dla Platformy?
Z samej Platformy Obywatelskiej dochodzą głosy potwierdzające teorię, że silny mandat Donalda Tuska do rządzenia partią wynika raczej z braku alternatywy, niż siły nowego przewodniczącego. Świadczyć o tym mogą m.in, słowa senatora Antoniego Mężydło, który w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że oddał głos na byłego premiera, jednak na stanowisku przewodniczącego wolałby widzieć Rafała Trzaskowskiego.
– Tusk ma wyjątkowy autorytet w szeregach Platformy – przyznał. – Tusk w społeczeństwie jest obciążeniem dla Platformy, ale w partii jego przeszłość jest oceniana pozytywnie. Natomiast dla Platformy uważam, że to nie jest najlepsze rozwiązanie – dodał polityk.
Senator zarysował również analogię między Jarosławem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem. Uznał, że podobnie jak "PiS jest własnością Kaczyńskiego, tak PO Tuska".
– Platforma bez Tuska nie może istnieć. Też jest własnością Tuska. Mnie się to nie podoba – oświadczył Mężydło.
Porażka faworytów
Pewną sugestią nadkruszenia się autorytetu Tuska w Platformie jest także porażka jego faworytów w wyborach kierownictwa lokalnych struktur partii.
Roman Szełemej przegrał starcie o fotel szefa dolnośląskich struktur Platformy Obywatelskiej z Michałem Jarosem, natomiast Agnieszka Pomaska musiała uznać wyższość Mieczysława Struka na pomorzu.
Czytaj też:
"Odczuwam satysfakcję". Jaros pokonał faworyta TuskaCzytaj też:
Płażyński: Sądziłem, że ta armia jest bardziej karna. Ta porażka zabolała TuskaCzytaj też:
Socjolog: Tusk stracił impet. Można spodziewać się ruchów odśrodkowych w partii