"Lex TVN". Mucha: Niezależnie od decyzji, prezydent będzie atakowany

"Lex TVN". Mucha: Niezależnie od decyzji, prezydent będzie atakowany

Dodano: 
Paweł Mucha (Kancelaria Prezydenta)
Paweł Mucha (Kancelaria Prezydenta) Źródło:PAP / Jacek Turczyk
Niezależnie od decyzji, będzie atak na pana prezydenta – ocenił Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta w kontekście ustawy "lex TVN".

Doradca społeczny Andrzeja Dudy był w poniedziałek gościem programu "Kwadrans Polityczny" TVP. Rozmowa dotyczyła głównie ustawy medialnej, nazywanej "lex TVN".

Nowelizacja ustawy medialnej

Nowelizacja ustawy medialnej niespodziewanie została poddana pod piątkowe głosowanie w Sejmie. Posłowie odrzucili senackie weto do projektu. Głosowało 452 posłów, "za" było 229 z nich, "przeciw" – 212, zaś 11 wstrzymało się od głosu. Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta.

Nowela Ustawy o radiofonii i telewizji ma na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 roku przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc. Telewizja TVN posiada natomiast większość kapitału amerykańskiego, bowiem należy do koncernu Discovery.

– Trwa analiza. Pan prezydent mówił kilka dni temu, że to ustawa, którą będzie szczególnie badał. Niektóre komentarze mogą budzić zdziwienie. Jesteśmy suwerennym państwem, decyzje podejmują podmioty uprawnione. Ustawa jest przedstawiana nieprawdziwie. Mówimy o przepisach dotyczących pewnej koncentracji, jeśli chodzi o kwestie kapitałowe, a pojawia się zarzut cenzury. Niezależnie od decyzji, będzie atak na pana prezydenta, bo to wynika z nieakceptacji wyniku wyborów – mówił Paweł Mucha.

PiS niepewny decyzji prezydenta

W mediach zdążyły się już pojawić pogłoski o niepewności, która panuje w szeregach Prawa i Sprawiedliwości odnośnie wyczekiwanego postanowienia Andrzeja Dudy.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że "lex TVN" trafi do Trybunału Konstytucyjnego. W ustawie znajduje się bowiem zapis mówiący o tym, że władze mediów publicznych będzie powoływać nie Rada Mediów Narodowych, ale Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Członków KRRiT mają z kolei powoływać posłowie, ale za zgodną kontrolowanego obecnie przez opozycję Senatu. Ta zmiana została wprowadzona za sprawą przyjętej poprawki złożonej przez Konfederację.

– Nie mamy żadnych sygnałów w tej sprawie – miał powiedzieć czołowy polityk PiS w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Czytaj też:
Soboń: Ta reguła jest obchodzona przez właścicieli TVN
Czytaj też:
Delegalizacja PiS. Gawkowski zapowiada odwet za "lex TVN"

Źródło: TVP
Czytaj także