KE wszczęła postępowanie przeciwko Polsce. Jest komentarz premiera

KE wszczęła postępowanie przeciwko Polsce. Jest komentarz premiera

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki, szefowa KE Ursula Von den Leyen
Premier Mateusz Morawiecki, szefowa KE Ursula Von den LeyenŹródło:PAP/EPA / PASCAL ROSSIGNOL / POOL
Komisja Europejska podjęła w środę decyzję o wszczęciu przeciwko Polsce postępowania. W sprawie zabrał już głos premier Mateusz Morawiecki.

Komisja Europejska podjęła w środę decyzję o wszczęciu przeciwko Polsce postępowania w związku z poważnymi obawami dotyczącymi Trybunału Konstytucyjnego i jego ostatniego orzecznictwa.

Sprawa ma związek z orzeczeniami TK z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których polscy sędziowie uznali postanowienia traktatów unijnych za niezgodne z Konstytucją RP, potwierdzając prymat prawa krajowego nad unijnym.

Morawiecki: Odsyłam do poprzednich wyroków

O komentarz do sprawy Mateusz Morawiecki został poproszony w środę podczas konferencji prasowej w Rudzie Śląskiej.

Premier podkreślił, że nie zgadza się z wnioskiem Komisji Europejskiej, że Trybunał Konstytucyjny rzekomo nie spełnia wymogów dotyczących praworządności.

Szef rządu po raz kolejny przypomniał o wyrokach Trybunału Konstytucyjnego z przeszłości. – Dla tych z państwa, którzy się interesują tą tematyką, odsyłam do wyroku TK z 2005 roku, który działał pod kierunkiem profesora Safjana, do wyroku TK z 2010 roku i 2011 roku pod kierunkiem profesora Rzeplińskiego. Ponieważ niektórzy próbują nadać wyrokom TK zabarwienie polityczne. Otóż jak porównamy te trzy wyroki, które dotyczyły relacji pomiędzy prawem europejskim a Konstytucją, to zauważymy pewną ciągłość tych postanowień, linii argumentacji. I dlatego nie mam wątpliwości, że zarówno w 2005 roku, 2010, 2011, jak i podczas wydawania tego ostatniego wyroku w 2021 roku, w październiku bieżącego roku, TK robił to z bardzo dużą pieczołowitością, mając na uwadze cały ustrój państwa polskiego, Konstytucję państwa polskiego i że ten werdykt jest właściwy – stwierdził Morawiecki.

"Gdzieś musi być granica kompetencji UE"

– Jeżeli KE w niewłaściwy sposób rozumie tzw. zasadę kompetencji przyznanych w artykule 5 traktatu o UE, to jest to oczywiście problem, także problem dla KE. Sądzę że coraz więcej państw członkowskich UE dostrzega to, że gdzieś przecież musi być granica kompetencji, o czym może decydować UE, a o czym państwo polskie. Czy chcielibyśmy, żeby UE decydowała o prawie rodzinnym, prawie spadkowym czy jakichkolwiek innych, które przynależą do dziedziny państw członkowskich? Raczej nie. Ogromna większość obywateli europejskich odpowiada na takie pytanie przecząco – powiedział.

Morawiecki zwrócił uwagę, że Komisja Europejska nieustannie brnie w kierunku braku zrozumienia rozdziału kompetencji pomiędzy państwa członkowskie a instytucje centralne, w Brukseli. – To znaczy że trend rozwijania centralizmu demokratycznego, że tak powiem, centralizmu biurokratycznego z Brukseli niestety postępuje, ale jemu trzeba gdzieś postawić tamę – podsumował.

Postępowanie przeciwko Polsce

Komisja uważa, że te orzeczenia polskiego Trybunału naruszają ogólne zasady autonomii, pierwszeństwa, skuteczności i jednolitego stosowania prawa unijnego oraz moc wiążącą orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Ponadto KE stoi na stanowisku, że orzeczenia te naruszają art. 19 ust. 1 TUE, który gwarantuje prawo do skutecznej ochrony sądowej, nadając mu nadmiernie restrykcyjną wykładnię. Tym samym pozbawia osoby fizyczne przed polskimi sądami pełnych gwarancji przewidzianych w tym przepisie.

Komisja wyraża także poważne wątpliwości wobec tego, czy TK jest niezawisłym i bezstronnym sądem. KE uważa, że polski TK nie spełnia już wymogów sądu ustanowionego wcześniej ustawą, czego wymaga art. 19 ust. 1 TUE.

"Waga tego naruszenia rodzi uzasadnione wątpliwości w umysłach jednostek co do niezawisłości i bezstronności zainteresowanych sędziów. Świadczą o tym również inne nieprawidłowości i uchybienia, takie jak wybór Prezesa i Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego, które wzbudziły poważne obawy co do bezstronności sędziów Trybunału Konstytucyjnego przy rozpatrywaniu poszczególnych spraw" – czytamy w komunikacie KE.

Polska ma dwa miesiące, aby udzielić odpowiedzi na wezwanie do usunięcia rzekomych uchybień.

O sprawie poinformował w mediach społecznościowych Didier Reynders. Jak stwierdził unijny komisarz ds. sprawiedliwości, KE próbowała nawiązać z Polską dialog, ale te działania nie przyniosły sukcesu.

"Dziś wszczynamy postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko Polsce za naruszenie prawa unijnego przez Trybunał Konstytucyjny. Próbowaliśmy nawiązać dialog, ale sytuacja się nie poprawia. Należy przestrzegać podstaw porządku prawnego UE, w szczególności nadrzędności prawa UE" – czytamy we wpisie komisarza na Twitterze.

Wyrok TK

Trybunał Konstytucyjny orzekł w październiku o wyższości polskiej konstytucji nad prawem unijnym. TK uznał, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z konstytucją. Wyrok zapadł w odpowiedzi na wniosek skierowany w marcu przez premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zbadania zgodności z konstytucją niektórych przepisów Traktatu o UE.

W uzasadnieniu wyroku sędzia Bartłomiej Sochański stwierdził, że jeżeli Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wciąż będzie "podważał pozycję Trybunału (Konstytucyjnego), kwestionował powszechną moc jego wyroków i podawał w wątpliwość status sędziów", to TK "nie wyklucza, że (...) podda ocenie wprost zgodność z konstytucją orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, włącznie z usunięciem ich z polskiego porządku prawnego".

Czytaj też:
Szydło alarmuje: To atak na podstawy polskiej państwowości
Czytaj też:
Morawiecki: Polskie rodziny będą chronione przed skokowym wzrostem cen energii

Źródło: 300polityka.pl/ ec.europa.eu
Czytaj także