"Nie róbcie tego". Czarnek nie wytrzymał po słowach poseł Lewicy

"Nie róbcie tego". Czarnek nie wytrzymał po słowach poseł Lewicy

Dodano: 
Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki
Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki Źródło:PAP / Marcin Obara
W środę w Sejmie minister edukacji i nauki odpierał zarzuty opozycji. Przemysław Czarnek nie stronił od mocnych słów.

W środę odbyło się drugie czytanie nowelizacji ustawy Prawo oświatowe. Propozycje Ministerstwa Edukacji i Nauki, zakładające m.in. znaczne wzmocnienie pozycji kuratorów oświaty, są mocno krytykowane przez polityków opozycji. Posłowie zarzucają szefowi resortu edukacji chęć ograniczenia wolności szkół oraz zideologizowanie programów nauczania.

Założenia reformy, określanej w mediach jako "lex Czarnek", równie mocno co parlamentarzyści krytykują samorządowcy Platformy Obywatelskiej zrzeszeni w Związku Miast Polskich. Rafał Trzaskowski, Jacek Jaśkowiak, Aleksandra Dulkiewicz oraz inni lokalni politycy twierdzą, że planowane zmiany to „zamach na wolną, samorządną, otwartą i nowoczesną szkołę”.

Przemysław Czarnek odpierał ataki posłów opozycji podczas środowej debaty w Sejmie, która miała miejsce w ramach drugiego czytania "lex Czarnek".

Mocne słowa Czarnka

Minister edukacji i nauki wskazywał, że celem reformy jest zwiększenie transparentności w polskich szkołach. Każda organizacja pozarządowa, która będzie chciała przeprowadzić w placówce zajęcia pozalekcyjne, będzie musiała wcześniej przedstawić program takich zajęć.

– Chodzi tylko o to, żeby każda organizacja pozarządowa, którą zapraszamy do polskich szkół, najpierw przedstawiła wszystkim, co chce dzieciom pokazać, co chce dzieciom powiedzieć. Chodzi o transparentność. Jeśli pan poseł Dziambor mówił o wolności, panie pośle, no dla mnie wolność to transparentność, otwartość i właśnie o to walczymy w tej ustawie – powiedział Przemysław Czarnek w odpowiedzi na wątpliwości posła Konfederacji Artura Dziambora.

Polityk PiS odniósł się także do słów poseł Lewicy Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, która podniosła problem coraz częstszego występowania depresji wśród młodych osób.

– Depresja, pani poseł, wszystkie programy, które realizujemy i siedemset milionów, które w tym roku przeznaczymy na dodatkowe etaty dla psychologów, dla pedagogów specjalnych, właśnie temu służą – powiedział Czarnek.

– Różne są tego przyczyny, ale jedna z przyczyn jest właśnie taka, że robicie najpierw dzieciom wodę z mózgu, powodujecie rozchwianie emocjonalne tych biednych dzieci w szkole, a następnie mówicie, że depresji dostają. Najpierw podpalacie, a później chcecie gasić pożary, nie róbcie tego, będziemy mieli dużo łatwiej walczyć rzeczywiście z poważnym problemem, któremu stawiamy czoła – dodał szef MEiN.

Czytaj też:
Skąd się wzięła drożyzna w Polsce? Prof. Czarnek odpowiada
Czytaj też:
"Hej, ty głuchy jesteś?". Czarnek odpowiada na wpis Mazurek

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także