Komisja Europejska zaniepokojona kandydaturą Polaka na ważne unijne stanowisko

Komisja Europejska zaniepokojona kandydaturą Polaka na ważne unijne stanowisko

Dodano: 
Andrzej Sadoś
Andrzej Sadoś Źródło: PAP/EPA / Stephanie Lecocq
Portal Politico.eu donosi, że urzędnicy Komisji Europejskiej wyrażają swoje zaniepokojenie kandydaturą Polaka na ważne unijne stanowisko.

Lili Bayer i Zosia Wanat piszą, że ambasador Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś zgłosił swoją kandydaturę na stanowisko szefa Dyrekcji Generalnej ds. Sąsiedztwa i Negocjacji Rozszerzeniowych (DG NEAR), która zajmuje się między innymi kontrolą przestrzegania standardów demokratycznych w krajach ubiegających się o członkostwo w UE. Miało to wywołać zaniepokojenie unijnych dyplomatów i urzędników.

Wątpliwości Brukseli wpisują się w szeroki spór Unii Europejskiej z Polską o o praworządność.

Zdaniem eurokratów obsadzenie tego strategicznego stanowiska przez Polaka byłoby wysłaniem złego sygnału dla krajów Bałkanów Zachodnich, które aspirują do członkostwa. Autorki wspominają też, że obecny dyrektor generalny DG NEAR Olivér Várhelyi z Węgier spotkał się już z zarzutami lekceważenia roli praworządności w krajach tego regionu.

"Rozszerzenie UE jest zbyt ważne, by pozostawić je dwóm cheerleaderom nieliberalizmu w Komisji" – cytuje Politico jednego z unijnych dyplomatów.

"Ta kandydatura wywołuje wiele niepokoju na różnych poziomach" – stwierdził inny urzędnik Komisji Europejskiej.

W Brukseli ma być słuchać również opinie, że Sadoś, który jest przyjacielem Várhelyiego, wzmocniłby wpływy Węgier na Bałkanach Zachodnich.

Komentarz Sadosia

Jak zaznaczają autorki, Andrzej Sadoś nie potwierdził ani nie zaprzeczył, że ubiega się o stanowisko szefa DG NEAR. Zaznaczył jednak, że często krajowi ambasadorowie awansują na wyższe stanowiska, a Polska nie jest reprezentowana w wystarczajcycm stopniu na ważnych unijnych funkcjach.

"Nie widzę konfliktu interesów w obecności doświadczonych urzędników z polskiej administracji w instytucjach europejskich" – napisał Sadoś.

""Polscy urzędnicy, którzy spełniają określone kryteria, mają takie samo prawo do ubiegania się o stanowiska w administracji UE, jak obywatele innych krajów członkowskich" – zaznaczył dalej dodając, że dla Warszawy polityka sąsiedztwa i rozszerzania UE są kluczowe.

Czytaj też:
Saryusz-Wolski: Nie życzę sobie, żeby TSUE ingerował ws. niezawisłości sądów niemieckich
Czytaj też:
Ziobro chce retorsji wobec UE. W jego resorcie może powstać specjalna ustawa

Źródło: politico.eu
Czytaj także