– To nie koniec, wiosną może nastąpić następny potężny atak. Dlatego robimy wszystko co w naszej mocy, by wzmacniać siły gotowe do akcji, zbudować zaporę – powiedział Kamiński w wywiadzie dla tygodnika "Sieci".
Minister spraw wewnętrznych i administracji bardzo wysoko ocenił dotychczasowe działania polskich służb na granicy z Białorusią. Według niego "państwo zdało egzamin", a "Łukaszenka nie osiągnął żadnego ze swoich celów".
– Ktoś podjął decyzję, że ma być złamane państwo polskie. Ale daliśmy radę, państwo polskie zdało ten trudny egzamin, obroniliśmy się, a Łukaszenka nie osiągnął żadnego ze swoich celów, odbił się od naszych granic. Nasi funkcjonariusze, trwając na posterunkach w zimnie, w nocy, mimo zmęczenia narastającego przez tygodnie, mogą być z siebie dumni, a ja jestem dumny z nich – podkreślił.
Polska zbuduje mur na granicy z Białorusią
Szef MSWiA tłumaczył, że dodatkowe siły na granicy Polski z Białorusią będą musiały pozostać tam do momentu, kiedy powstanie specjalna zapora. Ma ona być gotowa w czerwcu 2022 roku.
– Dobrą wiadomością jest to, że mamy już podpisane wszystkie umowy z wiarygodnymi firmami, mamy koncepcję zbudowania zapory. Umowy z wykonawcami przewidują, że zostanie zbudowana w ciągu pięciu miesięcy. Zakładam zatem, że w czerwcu będzie ona już stała, oczywiście z konieczną towarzyszącą techniką – powiedział Kamiński.
Zapora na granicy polsko-białoruskiej będzie miała ponad 186 km długości i 5,5 m wysokości. Całkowity koszt inwestycji wyniesie 1,6 mld zł.
Czytaj też:
"Jestem do tego zmuszony". Łukaszenka o granicy z Polską i UkrainąCzytaj też:
Żaryn: Konflikt na granicy przygasł, ale jest utrzymywany przez Białoruś