Siarkowska: Przecież w Polsce podajemy liczbę zgonów "z COVIDEM", a nie "na COVID"

Siarkowska: Przecież w Polsce podajemy liczbę zgonów "z COVIDEM", a nie "na COVID"

Dodano: 
Anna Siarkowska, poseł Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość
Anna Siarkowska, poseł Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość Źródło: PAP / Rafał Guz
Segregacja sanitarna nie rozwiązuje żadnego problemu, tylko je nawarstwia – tłumaczy poseł Anna Maria Siarkowska.

We wtorek Sejm zdecydował w głosowaniu o odrzuceniu nowej wersji projektu ustawy segregacyjnej (druk nr. 1981) przygotowanej przez posłów PiS. Za odrzuceniem projektu głosowało 253 posłów – cała opozycja i część członków klubu PiS. Przeciw odrzuceniu opowiedziało się 152 parlamentarzystów PiS, a od głosu wstrzymało się 37 – również z tego klubu. Wcześniej odrzucenie projektu zarekomendowała sejmowa komisja zdrowia. Wniosek w tej sprawie przedstawiły KO oraz Konfederacja.

Siarkowska: Działania muszą być zgodne z prawem i sensowne

W rozmowie na antenie Radia WNET poseł Anna Siarkowska wyraziła nadzieję, że kierownictwo obozu rządzącego zaniecha kolejnych prób wprowadzania segregacji sanitarnej. – Cieszę się bardzo, że ta ustawa wylądowała w koszu. Szkoda, że taka ustawa w ogóle trafiła do Sejmu. Mam nadzieję, że prezes Kaczyński dostrzegł, że dzielenie Polaków nie jest rozwiązaniem sytuacji epidemicznej i nie wolno tego robić – stwierdziła.

– Żadna segregacja sanitarna nie jest rozwiązaniem sytuacji epidemicznej. Nie wolno dzielić Polaków na zaszczepionych i niezaszczepionych i reglamentować praw i wolności obywatelskich w zależności od statusu szczepiennego – zaznaczyła.

Poseł zwróciła uwagę, że podejmowane działania powinny być nie tylko zgodne z porządkiem prawnym, czego nie można powiedzieć o projektach segregacyjnych, ale także skuteczne i nastawione na realizację dobra wspólnego. – Natomiast obostrzenia, segregacja sanitarna, lockdowny, przymusowe szczepienia, absolutnie tego nie rozwiązują. Te działania wręcz powiększają kryzys zdrowotny – tłumaczyła.

Siarkowska: Niedzielski uprawia inżynierię społeczną. Powinien zmienić pracę

Polityk była pytana o statystyki liczby zgonów odnotowywane w Polsce na wysokim poziomie. Wskazała, że przecież Polska liczy zgony covidowe zupełnie inaczej niż większość europejskich krajów.

– Podajemy liczbę zgonów „z COVIDEM” a nie „na COVID”. (…) Dlaczego Polska tak robi to już jest pytanie do ministra zdrowia. Uważam, że powinniśmy zmienić sposób prezentacji danych – wskazała Siarkowska.

– Natomiast nie rozwiązuje to oczywiście całego problemu, ponieważ mamy do czynienia z bardzo dużą ilością zgonów nadmiarowych. Z czego one wynikają? W sytuacji – kiedy przypomnijmy – polskie szpitale wcale nie były zapchane. W 2020 czy nawet 2021roku nie było więcej pacjentów niż w latach poprzednich. Było ich znacznie mniej. Tzw. liczba osobodni hospitalizacji, począwszy od marca 2020 kiedy wprowadzono lockdown, w każdym miesiącu była znacznie niższa niż w analogicznych miesiącach 2019 roku. To znaczy, że szpitale przyjęły dużo mniej pacjentów – przypomniała.

Jak dodała, problem leży w samej organizacji służby zdrowia zarówno na poziomie przychodni, jak i szpitali. (…) Nie może być tak, że leczymy tylko i wyłącznie COVID i nie może być tak, że ludzie niezaszczepieni po pozytywnym teście są kierowani do domu zamiast leczenia – mówiła polityk.

Poseł Siarkowska oceniła, że minister Niedzielski zamiast się tym zająć, zaczął uprawiać inżynierię społeczną, forsując metody, które z medycznego punktu widzenia wcale nie były skuteczne. Dodała, że dymisja Adama Niedzielskiego pomogłaby usprawnić politykę w kontekście zwalczania epidemii oraz stan systemu ochrony zdrowia.

Czytaj też:
Grabarczyk: Presja ma sens. Braun: Poważna kwestia jest taka…
Czytaj też:
"Antyszczepionkowcy". Śmiszek atakuje posłów przeciwnych przymuszaniu do szczepień na COVID

Źródło: Radio WNET, YouTube/ DoRzeczy.pl
Czytaj także