Kilkanaście dni temu pojawiła się informacja, która powinna wywołać szok i powszechną falę przeprosin.
Najpierw lokalna kanadyjska gazeta Dorchester Review, a potem brytyjski Spectator pokazały, że wcześniejsze doniesienia dziennikarzy z maja 2021 roku, wspominające o masowych grobach rdzennej ludności przy szkołach katolickich w Kanadzie nie mają żadnych podstaw. Przeprosin i posypania głów popiołem nie było. Zasada jest prosta: ogół dziennikarzy liberalnych podchwyci i napompuje każdą bzdurę i kłamstwo, jeśli tylko w ten sposób można będzie oczernić i obrzucić błotem katolików. W tym sensie historia z Kanady to wręcz wzorzec z Sevres.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Źródło: DoRzeczy.pl