Soloch: Retoryka Putina jest bardzo podobna do hitlerowskiej

Soloch: Retoryka Putina jest bardzo podobna do hitlerowskiej

Dodano: 
Paweł Soloch, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego
Paweł Soloch, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Putin nazywa Ukrainę niedopaństwem, w 1939 r. Hitler nazywał Polskę państwem sezonowym – mówił szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch.

Gość "Kwadransa politycznego" TVP zwrócił uwagę, że rosyjska inwazja na Ukrainę może nastąpić w ciągu kilku najbliższych dni, na co może wskazywać brak rezultatów ostatnich rozmów Joe Bidena z Władimirem Putinem oraz decyzja o ewakuacji personelu dyplomatycznego państw zachodnich. – Cały czas liczymy, że do tego nie dojdzie, ale wielkie sprawdzam dla jedności Zachodu będzie w chwili wybuchu konfliktu. Wtedy się okaże, na ile jest zdeterminowany by groźby jakie skierował w kierunku Rosji w razi ataku, wcielić w życie – powiedział.

Współpracownik prezydenta podkreślił, że polskie wysiłki idą w kierunku utrzymania determinacji Zachodu, by dotrzymał słowa danego Ukrainę. Zauważył, że zagrożenie ze strony Rosji jednoczy całą unię europejską, w której pojawiają się istotne spory w innych kwestiach. – Ukraina nie jest członkiem UE, ani sojusznikiem NATO, ale jest uznawana przez społeczność międzynarodową jako niepodległe, suwerenne państwo i jest bardzo ważnym sąsiadem Polski – stwierdził.

Ukraina jak Polska w 1939 roku

Paweł Soloch uznał, że w przypadku ataku Rosjanie z pewnością spotkaliby się z oporem Ukraińców.

– Retoryka prezydenta Putina jest bardzo podobna do hitlerowskiej retoryki sprzed wybuchu II wojny światowej. Putin nazywa Ukrainę niedopaństwem, w 1939 r. Hitler nazywał Polskę państwem sezonowym. Poniekąd Ukraina w tej chwili znajduje się w podobnej sytuacji jak Polska w 1939 r. i zachowuje podobną determinację, zachowując wszelkie proporcje, jak my wtedy – stwierdził szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Jego zdaniem rosyjski przywódca już osiągnął sukces w kilku obszarach. – Rozmawiają z nim najwięksi tego świata. Prestiżowo Putin wyraźnie zyskał. Wydaje się jednak, że celem ostatecznym na dzień dzisiejszy jest podporządkowanie Ukrainy i uzyskanie deklaracji o nierozszerzaniu NATO, rozbrojeniu wschodniej flanki NATO. Tego nie osiągnął. Ma swoją opinię publiczną, karmioną od miesięcy propagandą o zagrożeniach ze strony Zachodu. Musi się liczyć z oczekiwaniami społecznymi, które sam wywołał – skwitował Soloch.

Czytaj też:
Miliony uchodźców ruszą na Polskę? Niepokojące doniesienia
Czytaj też:
Ukraina zrezygnuje z ambicji wejścia do NATO, by uniknąć wojny?

Źródło: TVP
Czytaj także