Przed tygodniem Polska Agencja Prasowa podała nieoficjalną informację, że władze PiS zamierzają pozbyć się senatora Jackowskiego z klubu parlamentarnego. Powodem takiej decyzji miałyby być "działania stojące w sprzeczności ze stanowiskiem klubu". Następnie w rozmowie z portalem wPolityce.pl Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny partii, powiedział, że ma nadzieję, iż dojdzie do usunięcia, a sam postulat ma być punktem najbliższego posiedzenia klubu.
W poniedziałkowym programie "Rzecz o polityce" na rp.pl Jan Maria Jackowski podkreślił, że nie jest członkiem żadnej partii politycznej, a jedynie należy do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. O jego usunięciu mogą zadecydować więc tylko członkowie klubu, po wcześniejszym zgłoszeniu takiego wniosku przez przewodniczącego, a nie kierownictwo partii PiS. – Dziennikarze pytają o moje stanowisko – odpowiadam. Potem pytają także przedstawicieli kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości – oni też coś odpowiadają. I w ten sposób ta dyskusja trwa. Natomiast nie było żadnych rozmów i spotkań, ja też żadnych oficjalnych wiadomości z PiS nie otrzymałem – powiedział polityk.
Jackowski: Korekta kursu
– Uważa, że Prawo i Sprawiedliwość to był bardzo dobry projekt polityczny, z bardzo dobrym programem, z bardzo dobrą diagnozą sytuacji. Nie mówię tego tylko jako polityk, ale również analityk polityczny, autor książek, osoba, która od kilkudziesięciu lat aktywnie uczestniczy w życiu publicznym. Natomiast odejście od programu, błędy, które zostały poczynione, powodują taki oto mechanizm, że powiększa się grupa osób, które czują się zawiedzone Prawem i Sprawiedliwością. Ta grupa jest coraz większa – oznajmił Jan Maria Jackowski.
Senator zaznaczył, iż z własnego doświadczenia wie, że "PiS może stać się kolejną formacją, która wypłynęła na bardzo dobrych hasłach (…), ale przegra wybory i odejdzie w niesławie". – Przed tym przestrzegam. Mam nadzieję, że nastąpi korekta kursu obozu rządzącego – stwierdził parlamentarzysta.
Czytaj też:
Teflonowy PiS? Polski Ład nie szkodzi partii rządzącejCzytaj też:
Morawiecki o kryzysie w koalicji rządzącej: Zjednoczona Prawica jest jak wielka rzekaCzytaj też:
Jackowski: Gorzka satysfakcja