Dr Żurawski vel Grajewski: Ukraińcy wiedzą, że złożenie broni oznacza eksterminację

Dr Żurawski vel Grajewski: Ukraińcy wiedzą, że złożenie broni oznacza eksterminację

Dodano: 
Przemysław Żurawski vel Grajewski
Przemysław Żurawski vel Grajewski Źródło:wPolsce.pl
Z całą pewnością nastąpiło zniszczenie mitu niezwyciężonej armii rosyjskiej, która w krótkim czasie pokona każde państwo poza Stanami Zjednoczonymi – mówi politolog dr hab. Przemysław Żurawski vel Grajewski w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Po co była Putinowi wojna z Ukrainą, skoro po jego działaniach widać, że ewidentnie nie miał na uwadze rozkochać w sobie tamtejszego społeczeństwa?

Dr Przemysław Żurawski vel Grajewski: Myślę, że jego obraz rzeczywistości w momencie podejmowania decyzji o agresji dalece odbiegał od tego jak naprawdę wygląda sytuacja. Obecnie usiłuje reagować na realia, z którymi się zetknął. Robi to w sposób, który jest dla niego dostępny materialnie i intelektualnie, czyli poprzez brutalizację konfliktu. Sądzę, że sama decyzja o agresji, wypływała z błędnego założenia, że Ukraińcy jako naród w istocie nie istnieją, a mówiąc językiem imperialnej Rosji, myśleli, że jest to społeczeństwo mało ruskie, bardziej rodzaj szczepu narodu rosyjskiego, gdzie wąskie nacjonalistyczne elity, silnie skorumpowane utrzymują państwo na którym żerują, a jeśli Rosja zniszczy strukturę państwową, to zwykli ludzie mało się tym będą przejmować, gdyż nie mają związków emocjonalnych z tym państwem, wręcz przyłączą się z ochotą do Rosji.

Tak się jednak nie stało.

Ten fałszywy obraz rzeczywistości został skonfrontowany z rozbudzonym poczuciem narodowym ukraińskim i zaciętym oporem, na co Putin zareagował próbą eksterminacji, co najmniej elit ukraińskich. Żeby to osiągnąć, musi podbić teren, dlatego potrzebuje podbić duże miasta. Walki uliczne są niezwykle kosztowne dla agresora, w związku z tym wybrał metodę ostrzału artyleryjskiego, godzącego w ludność cywilną. Ostrzał nie ma wymiaru wojskowego, nie złamie linii armii ukraińskiej, ma tylko wywrzeć presję na władze w Kijowie, które zdaniem Kremla powinny skapitulować.

Tylko czy ten scenariusz może się powieść?

W mojej ocenie nie. Tego typu rozwiązania powodują wolę odwetu i twardego oporu, a nie kapitulacji i poddania się zbrodniarzowi. Dodatkowo Ukraińcy doskonale znają Rosjan i wiedzą, że złożenie broni będzie oznaczało eksterminację elit ukraińskich.

Niezależnie od wyniku wojny, cały świat chyba może być wdzięczny Ukraińcom, którzy poprzez dzielną walkę, pokazali, że Rosjanie nie jest hegemonem, który może zająć dowolny kraj w dwa dni.

Z całą pewnością nastąpiło zniszczenie mitu niezwyciężonej armii rosyjskiej, która w krótkim czasie pokona każde państwo poza Stanami Zjednoczonymi. Widzimy, że tak oczywiście nie jest. Armia rosyjska pokazała swoje rzeczywiste oblicze nie tylko w sensie zbrodniczym, ale również materialnym. Widzimy, jak wielkie jest tam skorumpowanie. Niedostaki wyposażenia, paliwa, broni są również skutkiem korupcji. Kilka miesięcy manewrowania na Białorusi i w okolicach Ukrainy, to dostatecznie dużo dla intendentów i dysponentów materiałów wojennych na sprzedaż. W momencie realnego pójścia na wojnę, rzeczy istniejące w materiałach magazynowych, w rzeczywistości już dawno wyparowały. Gdy przyszła godzina prawdy dla Rosji, okazało się, że również sprzętowo i technologicznie Rosjanie są daleko w tyle.

Czytaj też:
"To nie są prawdziwi Rosjanie". Rzecznik Kremla reaguje na krytykę
Czytaj też:
Rosja chce wysłać ochotników na Ukrainę. Szojgu podał liczbę

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także