Wiceminister obrony narodowej odniósł się do wypowiedzi szefa BBN gen. Dariusza Łukowskiego który dzień wcześniej w programie Bogdana Rymanowskiego ocenił, że obecny poziom zapasów polskiej armii pozwoliłby na maksymalnie dwa tygodnie obrony kraju. Tomczyk skrytykował jego słowa, podkreślając, że urzędnicy na tak wysokich stanowiskach powinni ważyć swoje wypowiedzi, by uniknąć błędnych interpretacji.
Niepokojąca diagnoza szefa BBN
W programie "Gość Wydarzeń" na Antenie Polsat News gen. Łukowski przedstawił niepokojącą ocenę zdolności obronnych Polski. – Obrona (w przypadku ataku Rosji – red.) mogłaby trwać tydzień lub dwa, biorąc pod uwagę aktualne rezerwy – stwierdził.
Dzień później o komentarz do tej wypowiedzi poproszono wiceszefa MON. Cezary Tomczyk wyraził zaskoczenie stanowiskiem generała, kwestionując zasadność takiej oceny. – Jestem nieco zszokowany tą wypowiedzią szefa BBN – przyznał polityk. Dodał także, że Łukowski może nie mieć jeszcze wystarczającego doświadczenia jako urzędnik państwowy, ponieważ pełni swoją funkcję od niedawna, jednak powinien wykazywać większą rozwagę.
Tomczyk: Gen. Łukowski powinien podać się do dymisji
Tomczyk przypomniał, że Biuro Bezpieczeństwa Narodowego pełni funkcję doradczą dla prezydenta, który sprawuje zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi. – Gdyby naprawdę wierzył w to, co powiedział, powinien natychmiast podać się do dymisji, oceniając efekty dziesięcioletniej prezydentury Andrzeja Dudy – podkreślił.
Zapytany o rzeczywiste zdolności obronne Polski, Tomczyk nie podał konkretnej odpowiedzi. Zamiast tego ponownie odniósł się do wypowiedzi Łukowskiego, przypominając sprawę Mariusza Błaszczaka, byłego ministra obrony w rządach PiS, któremu grozi nawet 10 lat więzienia za upublicznienie danych mogących zostać wyrwanych z kontekstu. – Zalecałbym szefowi Biura Bezpieczeństwa Narodowego, żeby dbał o to, co mówi, kto może to odczytać i czasem nieopatrznie zrozumieć – zaznaczył Tomczyk.
Czytaj też:
Von der Leyen ogłosiła plan zbrojeniowy. Trzy kraje UE mówią "nie"Czytaj też:
Miliardy na obronność. Polska powołała nowy fundusz