Rosja chce wysłać ochotników na Ukrainę. Szojgu podał liczbę

Rosja chce wysłać ochotników na Ukrainę. Szojgu podał liczbę

Dodano: 
Siergiej Szojgu
Siergiej Szojgu Źródło:Wikimedia Commons / Vitaly V. Kuzmin
Ponad 16 tys. ochotników może trafić na Ukrainę, żeby walczyć po stronie Rosji. Oficjalnie Moskwa mówi o "pomocy wojskowej dla Donbasu".

– Co do najemników z całego świata wysyłanych na Ukrainę, widzimy, że zachodni sponsorzy Ukrainy i ukraiński reżim nie ukrywają tego, robią to otwarcie, lekceważąc wszelkie normy prawa międzynarodowego – stwierdził prezydent Rosji Władimir Putin podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa.

– Dlatego jeśli widzisz, że są ludzie, którzy chcą być wolontariuszami, zwłaszcza nie za pieniądze, i pomóc ludziom mieszkającym w Donbasie, no to cóż, musimy spotkać się z nimi w połowie drogi i pomóc im w dostaniu się do strefy walk – powiedział Putin, zwracając się do szefa rosyjskiego MON Siergieja Szojgu.

Ochotnicy z Bliskiego Wschodu

Minister przekazał, że otrzymuje "liczne prośby od różnych ochotników z różnych krajów, którzy chcą przybyć do Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej, aby uczestniczyć w tym, co uważają za ruch wyzwoleńczy". – Większość próśb pochodzi z Bliskiego Wschodu, ponieważ otrzymaliśmy ich ponad 16 tys. – powiedział.

Szojgu stwierdził, że Moskwa powinna przychylnie odpowiedzieć na te prośby, zwłaszcza że nie wiążą się one z chęcią "zarobienia pieniędzy, ale prawdziwym pragnieniem tych ludzi". – Znamy wielu z nich, pomogli nam w walce przeciwko Państwo Islamskiemu – stwierdził szef MON Rosji.

Potwierdzają się doniesienia Amerykanów

Amerykańskie media już kilka dni temu informowały, że Rosja rekrutuje Syryjczyków do walk na Ukrainie. Podobno każdy z nich otrzymał od 200 do 300 dolarów za przyjazd do Rosji i możliwość przebywania na Ukrainie przez sześć miesięcy – podał "Wall Street Journal". Syryjczycy mają wspomóc rosyjskie wojska, które szykują się do wejścia w głąb ukraińskich miast.

Rosyjska inwazja trwa od 24 lutego. Prezydent Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Według najnowszych doniesień, Rosjanie przegrupowali się i przygotowują ponowny atak na Kijów.

Czytaj też:
Putin odpowiada NATO. Polecił wzmocnić zachodnie granice Rosji
Czytaj też:
Za rosyjskim wojskiem idą kadyrowcy. Nie pozwalają na odwrót

Źródło: TASS / Reuters / CNN
Czytaj także