We wtorek premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński oraz premier Czech Petr Fiala i premier Słowenii Janez Jansa odbyli wizytę w Kijowie, gdzie spotkali z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem.
Wizyta liderów państw Europy Środkowej nie pozostała niezauważona w Rosji. – Sądzę, że potrzebna jest misja pokojowa NATO albo szerszego układu pokojowego. Misja, która będzie potrafiła się obronić, która znajdzie się na terenie Ukrainy i nie będzie to misja obronna. Będzie to misja dążąca do pokoju, pomocy humanitarnej, ale będzie też osłonięta przez odpowiednie siły zbrojne. To coś, czego Europa, Ukraina i świat najbardziej potrzebuje – mówił wczoraj Jarosław Kaczyński i to właśnie te słowa odbiły się największym echem.
"Przyjedź do Smoleńska"
Do słów Kaczyńskiego odniósł się m.in. były wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin, który obecnie pełni funkcję szefa Roskosmosu.
„Przyjedź do Smoleńska, porozmawiamy” – napisał polityk. Jego wpis został już usunięty, jednak na Twitterze ożna nadal znaleźć zrzuty ekranu dokumentujące twitt.
Misja w Kijowie
Europejscy przywódcy wyrazili solidarność z walczącą Ukrainą. Premier Morawiecki przekazał ukraińskim przywódcom ustalenia dotyczące pomocy, jaką Unia Europejska przekaże Ukrainie. Wezwał także zachodnich polityków do zdecydowanego działania wobec Rosji.
– To jest zdecydowane stanowisko w tym czasie, kiedy nawet wielu ambasadorów opuściło Ukrainę z powodu wtargnięcia Federacji Rosyjskiej na ogromną skalę na naszą ziemię i ci ludzie, liderzy swoich wspaniałych, niezależnych krajów nie boją się. Bardziej boją się o nasz los i są tutaj, żeby nas wesprzeć i to jest bardzo mocny, mężny, przyjazny krok – komentował z kolei prezydent Wołodymyr Zełenski.
Czytaj też:
Misja w Kijowie. Zachodnie media szeroko komentują inicjatywę premierówCzytaj też:
"Rosja będzie atakować kolejne państwa". Jabłoński: Trzeba sobie zdawać z tego sprawęCzytaj też:
Komorowski krytykuje wizytę premierów w Kijowie. "Ukraińcy lubią akty strzeliste"