Z PÓŁDYSTANSU II Piłka nożna to najpopularniejszy sport w Polsce. Skoki narciarskie depczą jej w tym względzie po piętach od niespełna ćwierćwiecza. Obydwie dyscypliny przykuły ostatnio uwagą nie tylko kibiców.
Skoczkowie spisali się minionej zimy znacznie poniżej oczekiwań. Odnoszę wrażenie, iż brązowy medal olimpijski zdobyty w Pekinie przez Dawida Kubackiego jedynie zaciemnił obraz sytuacji, która bynajmniej nie wygląda różowo. Rówieśnicy naszych asów - dajmy na to Niemcy Severin Freund, Richard Freitag czy Japończyk Daiki Ito - kończą kariery, ponieważ doczekali się godnych następców. Tymczasem sukcesorów Kamila Stocha i Piotr Żyła nie widać. Rezultaty mistrzostw globu juniorów, przeprowadzonych kilka tygodni temu w Zakopanem, dobitnie ten stan rzeczy potwierdziły. Jakby tego było mało, wciąż nie wiadomo kto będzie
Źródło: DoRzeczy
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.