Kontrowersyjne słowa Orbana. Jest komentarz z PiS

Kontrowersyjne słowa Orbana. Jest komentarz z PiS

Dodano: 
Viktor Orban, premier Węgier
Viktor Orban, premier Węgier Źródło:PAP/EPA / JULIEN WARNAND
Viktor Orban uznał prezydenta Ukrainy za swojego przeciwnika. Co na to PiS?

W niedzielny wieczór zakończyło się głosowanie w wyborach do węgierskiego parlamentu. Rządząca koalicja Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) walczyła w nich o już czwarte z rzędu zwycięstwo. Na czele bloku stoi szef krajowego rządu.

Już pierwsze sondaże po przeprowadzonym głosowaniu nie pozostawiały złudzeń, że Fidesz wygrał wybory. Partia Viktora Orbana nie tylko zdobyła ponownie władzę, ale osiągnęła również większość konstytucyjną. Podczas swej powyborczej przemowy premier Węgier zaatakował Wołodymyra Zełenskiego.

– Zapamiętamy to zwycięstwo do końca życia, ponieważ musieliśmy walczyć z wieloma przeciwnikami – podkreślił premier Węgier, wskazując na krajową opozycję, międzynarodową lewicę, brukselską biurokrację, ale także prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, z którym w ostatnich tygodniach pozostawał w napiętych relacjach.

Terlecki: Te relacje to pewien kłopot

Do kontrowersyjnych słów Orbana odniósł się wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. – To było przemówienie nocne po zwycięstwie i prezydent Ukrainy został wymieniony wśród innych przeszkód, z którymi zmagały się Węgry. Rzeczywiście te stosunki węgiersko-ukraińskie są dla nas pewnym kłopotem – stwierdził polityk PiS.

Poseł dodał. że sukces Orbana świadczy o tym, że lewica w Europie jest w odwrocie. – Śladem Węgier zapewne pójdą inne państwa – zapewnił.

Jednocześnie Terlecki zaprzeczył jakoby PiS miał się odciąć od polityki Orbana. – Mamy nadzieję, że ta polityka ulegnie modyfikacjom, a Orban pozostanie naszym przyjacielem – stwierdził.

Jasna deklaracja Orbana

Węgrzy wybierali 199-osobowy parlament. 106 deputowanych jest wyłanianych w jednoosobowych okręgach wyborczych, zaś pozostałe mandaty są rozdzielane z list krajowych wśród partii, które uzyskają ponad 5 proc. głosów zgodnie z systemem d’Hondta.

Oprócz ugrupowania premiera Orbana i bloku formacji opozycyjnych, w wyborach wystartowały jeszcze cztery inne komitety. Wśród nich znalazła się m.in. satyryczna Partia Psa o Dwóch Ogonach. Jednak sondaże nie dawały jej większych szans na osiągnięcie progu wyborczego.

Przypomnijmy, że premier Viktor Orban zadeklarował, iż w przypadku zwycięstwa Fideszu Węgry nie zaangażują się w wojnę na Ukrainie.

Czytaj też:
Czarnek: Życzę Orbanowi refleksji
Czytaj też:
Tusk: Korki od szampana strzeliły na Kremlu i Nowogrodzkiej
Czytaj też:
Ziobro: Orban stara się odbudowywać samodzielność Węgier

Źródło: PAP
Czytaj także