Czwartek to 71. dzień wojny na ukraińskim terytorium państwowym.
Prezydent Wołodymyr Zełenski pozostaje w stałym kontakcie z liderami państw. W związku z tym, w czwartek odbył kolejne rozmowy telefoniczne, o których poinformował za pośrednictwem wpisów w serwisie społecznościowym Twitter.
Stałe wsparcie dla Ukrainy
"Jestem w kontakcie z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem. Dziś podziękowałem mu za wystąpienie w Radzie Najwyższej. Omówiliśmy przyszłe wspólne międzynarodowe wydarzenia i zmiany prawne. Poruszono także niektóre kwestie wsparcia obronnego dla Ukrainy" – napisał ukraiński przywódca.
"Odbyłem dobrą, konstruktywną, ważną rozmowę z prezydentem Republiki Federalnej Niemiec panem Steinmeierem. Podziękowałem za silne wsparcie dla Ukrainy. Spodziewamy się, że się nasili. Niemieckie przywództwo jest ważne, aby przeciwdziałać rosyjskiej agresji. Poinformowałem o sytuacji na froncie, krytycznej sytuacji w Mariupolu" – przekazał następnie Wołodymyr Zełenski.
Relacje z Niemcami
Przypomnijmy, że prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier chciał przyjechać do Kijowa razem z przywódcami Polski, Litwy, Łotwy i Estonii, którzy złożyli swoją wizytę 13 kwietnia. Jednak obecności niemieckiego polityka nie życzył sobie gospodarz spotkania – prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Miało to związek z bliskimi stosunkami Niemiec z Rosją i ociąganiem się Berlina w pomocy zaatakowanemu Kijowowi.
W Niemczech decyzja Zełenskiego wywołała niezrozumienie i została ostro skrytykowana m.in. przez tamtejszych parlamentarzystów. Wicekanclerz RFN Robert Habeck (Zieloni) nazwał to "błędem dyplomatycznym". Z kolei sam prezydent Steinmeier powiedział podczas pobytu w Polsce, iż musi "przyjąć do wiadomości", że w Kijowie nie życzono sobie jego wizyty.
Czytaj też:
"Jeśli dostaniemy tę broń...". Kułeba o szansach na wygranąCzytaj też:
Embargo na rosyjską ropę. Słowacja stawia UE warunek