W środę odbyło się posiedzenie klubu Prawa i Sprawiedliwości. Podczas spotkania przy ul. Nowogrodzkiej Jarosław Kaczyński miał mobilizować parlamentarzystów oraz przedstawić plany ugrupowania. Wcześniej obradowało kierownictwo ugrupowania. Jednym z gości posiedzenia klubu był szef NBP Adam Glapiński.
"Spory zawsze były i są"
Zapytany o emocje podczas posiedzenia, minister Michał Wójcik przyznał, że "był to jeden z najspokojniejszych klubów w jakich uczestniczył od lat". – Spory zawsze są i były, bo dyskurs był w sprawach, które są istotne dla partii, które tworzą koalicję. Gdyby nie było sporów, to oznaczałoby, że jesteśmy wewnątrz jednej partii, a jesteśmy różnymi partiami i mamy swój byt – podkreślił.
Wiceprezes Solidarnej Polski zapewnił, że nie ma zagrożenia, że koalicja PiS-Solidarna Polska się rozpadnie. – A było takie zagrożenie? Ja nie przypominam sobie historii, żeby coś takiego było – mówił były wiceminister sprawiedliwości w rozmowie z Polsat News.
Likwidacja Izby Dyscyplinarnej
Wójcik mówił też o porozumieniu w sprawie likwidacji Izby Dyscyplinarnej. – W samym projekcie Solidarnej Polski, który złożyliśmy do parlamentu zakładaliśmy, że nie będzie Izby Dyscyplinarnej. Miały być dwie izby, izby prawa prywatnego i prawa publicznego. Jeśli ktoś mówi, że na drodze likwidacji Izby Dyscyplinarnej stoi Zbigniew Ziobro, to kłamie – ocenił polityk. Stwierdził, że prace w podkomisji "pewnie jeszcze trochę potrwają".
– Dyskusja trwa i to jest kwestia przede wszystkim badania, czy też testu bezstronności sędziego – poinformował wiceszef Solidarnej Polski. Dodał, że "w takich sprawach dyskurs musi być". – My mamy swój punkt widzenia, mamy swoje poprawki i uważamy, że to jest ważne, a niebezpieczne z punktu widzenia wymiaru sprawiedliwości, bo może go sparaliżować – wskazał Wójcik.
Czytaj też:
PiS zwiera szyki. Na Nowogrodzkiej trwa posiedzenie klubuCzytaj też:
Gowin: To by się Ziobrze nie uśmiechało