Mocne słowa Jakiego. "PO to niemiecka spółka-córka w Polsce"

Mocne słowa Jakiego. "PO to niemiecka spółka-córka w Polsce"

Dodano: 
Patryk Jaki, europoseł
Patryk Jaki, europoseł Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Europoseł Patryk Jaki mówi, że Donald Tusk chciałby, aby Polska był jak najbardziej podobna do Niemiec.

– Trzeba przede wszystkim zrozumieć, o co w tej całej grze chodzi. Mianowicie Zachód po prostu nie chce silnej Polski z wielu powodów. Oni uważają, i to też powód dla którego nie pomagają tak Ukrainie jak mogliby pomóc, oni uważają, że w Europie powinni się podzielić wpływami Niemcy i Francuzi, którzy będą odpowiadali za całą UE razem z Rosją – według tego słynnego hasła "Europa od Władywostoku do Lizbony". Przeszkadzają im tutaj Anglosasi, dlatego z Wielką Brytanią już jakoś sobie poradzili. Mają teraz problem z Amerykanami i wiadomo, że Polska, która zawsze będzie bliżej Anglosasów czy USA czy Wielkiej Brytanii, jak wynika również ze spraw historycznych, republikanizmu, wolności, podejścia do różnych spraw, ale również interesu w geopolityce, po prostu im przeszkadza i to wszystko, co widzimy, to tylko i wyłącznie preteksty – powiedział Jaki, odnosząc się do sporu z KE ws. sądownictwa.

Europoseł PiS ocenił, że do totalnej podległości rządzonej przez Niemców Unii dąży szef PO. Donald Tusk chciałby dokładnie tak jak Niemcy. Platforma Obywatelska to taka niemiecka spółka-córka w Polsce i to nie jest żadna tajemnica, dlatego że prekursorska Platformy, mówił o tym jeden z założycieli, była finansowana, tworzona w ogóle z pieniędzy niemieckich a potem Donald Tusk, czego nie ukrywał również on, Radosław Sikorski, mówił: "Niemcy, prowadźcie" – wskazał Patryk Jaki.

Porozumienie ws. reformy Sądu Najwyższego

Eurodeputowany potwierdził, że udało się osiągnąć porozumienie w obozie rządowym ws. ustawy o Sądzie Najwyższym. W czwartek po raz kolejny propozycją prezydenta w tej sprawie ma się zająć sejmowa komisja sprawiedliwości.

Jest porozumienie, no tak, biorę w tym udział. Mówię, że to porozumienie nie obejmuje tzw. testu bezstronności sędziego, znaczy obejmuje o tyle, że tego ma nie być. I na to się zgadza Solidarna Polska – to znaczy my zgadzamy się, że z czegoś trzeba ustąpić i dlatego cieszymy się, że udało się, w sensie suwerennościowym, obronić wybór KRS i na tym nam bardzo zależało – wyjaśnił były wiceminister sprawiedliwości.

Czytaj też:
Sachajko: Rząd PO-PSL był rządem prorosyjskim

Źródło: polsatnews.pl
Czytaj także