Europoseł PiS: Problemem jest, że zdecydowaliśmy się na embargo wcześniej niż UE

Europoseł PiS: Problemem jest, że zdecydowaliśmy się na embargo wcześniej niż UE

Dodano: 
Węgiel, zdjęcie ilustracyjne
Węgiel, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Michał Walczak
Na jesień i zimę węgiel trafi do polskich domów – zapewnia europoseł PiS, Zbigniew Kuźmiuk.

Polska jest węglowym potentatem. Mimo to na polskim rynku zaczyna brakować węgla.

Co z polskim węglem?

Unia Europejska wymusza na naszym państwie zamykanie górnictwa, a rząd PiS prowadzi działania zmierzające w kierunku wygaszania wydobycia. W Sejmie sprzeciwiają się temu jedynie Konfederacja i Solidarna Polska. Najbardziej chętna do likwidacji polskiego wydobycia węgla jest Lewica.

Powoduje to narastające problemy zarówno z drastycznie rosnącymi cenami, jak i z dostępnością węgla. Podczas sobotniego spotkania w Turowie, nawet premier Morawiecki przyznał wprost, że Polska będzie miała kłopot z surowcem.

Europoseł: Potrzebny import

W poniedziałek kwestia ta była jednym z wątków rozmowy z Zbigniewem Kuźmiukiem na antenie Radia WNET.

– Wydobywamy sporo węgla, ale oczywiście mniej niż zużywamy. W związku z tym konieczny jest import. Zakładam, że do tego sezonu grzewczego jesienno-zimowego ten import będzie wystarczający, żeby zrealizować nasze publiczne zobowiązanie, że będziemy dostarczać przynajmniej część węgla po cenach poniżej 100 zł – powiedział polityk, nawiązując do ustawy o maksymalnej cenie węgla.

Rzeczywiście problemem jest fakt, że zdecydowaliśmy się na embargo na rosyjski węgiel trochę wcześniej niż wprowadziła je Unia Europejska, a stamtąd na potrzeby bytowe importowaliśmy ok. 8-10 mln ton rocznie. I tego węgla wyraźnie brakuje. W związku z tym import z Rosji musimy zastąpić importem z bardziej odległych krajów, ale zakładam, że na jesień i zimę ten węgiel trafi do polskich domów w dostatecznej ilości – powiedział Kuźmiuk.

Kuźmiuk: Polityka Niemiec jest zadziwiająca

Pytany o sytuację za naszą zachodnią granicą, eurodeputowany stwierdził, że polskie problemy energetyczne są niewielkie w porównaniu z tymi, które występują w Niemczech. Nasi sąsiedzi rozważają, czy ustawowo obniżyć temperaturę, jaka ma być utrzymywana w domach nocą w sezonie zimowym, do 17 stopni Celsjusza.

– Rzeczywiście polityka Niemiec jest zadziwiająca. Oni z jednej strony doskonale wiedzą już, że Rosja stosuje gaz jako broń polityczną i drżą, czy po 20 lipca gaz będzie do nich płynął Nord Streamem 1 i robią wszystko, żeby się tak stało. (…) Z drugiej strony podjęli jakiś czas temu decyzję polityczną o wygaszeniu elektrowni atomowych, które jeszcze pracują, ale ta decyzja nie została cofnięta. Tak na logikę, to ja kompletnie tego rządu nie rozumiem – powiedział Zbigniew Kuźmiuk.

Czytaj też:
Ukraińskie zboże. Europoseł PiS: Tego się nie da zrobić drogą lądową
Czytaj też:
Ziobro: W sprawie węgla przez kolejne kadencje rządów nie leciał z nami pilot

Źródło: Radio WNET
Czytaj także