Pochód ulicami stolicy w rocznicę wybuchu powstania od kilku lat organizują Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości", Roty Niepodległości oraz Straż Narodowa.
Według inicjatorów marszu, wydarzenie działaniami prawnymi chcą zablokować prezydent miasta, a także stołeczny ratusz.
"Trzaskowski blokuje cykliczność marszu"
W piątek na portalu społecznościowym Twitter o sprawie poinformował jeden z członków Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" – Tomasz Kalinowski. "Rafał Trzaskowski poprzez działania prawne nadal blokuje cykliczność #MarszPowstaniaWarszawskiego. Jednak organizatorzy wykorzystali także standardową procedurę i dodatkowe zgromadzenie właśnie zostało opublikowane w BIP warszawskiego ratusza. Przemarsz 1 sierpnia będzie legalny" – napisał.
Wcześniej do sprawy odnosił się prezes stowarzyszenia. W czwartkowym wideokomentarzu Robert Bąkiewicz zaprosił do wspólnych obchodów w "Godzinę W" w najbliższy poniedziałek, 1 sierpnia. Inicjatywa ma się odbyć na rondzie Romana Dmowskiego w Warszawie. Następnie wyruszy "Marsz Pamięci". Jednocześnie w swoim wystąpieniu Bąkiewicz nazwał działania prezydenta Trzaskowskiego "haniebnymi" i "niedopuszczalnymi". – Uderzają w polską pamięć, polski patriotyzm, polskiego ducha. W takim momencie uniemożliwianie zgromadzenia cyklicznego przez pana prezydenta i wspieranie go przez "kastę" sędziowską jest czymś niebywale haniebnym – powiedział główny organizator marszu. – Niemniej, mamy zgłoszone zgromadzenie, które w trybie zwyczajnym przejdzie z ronda Dmowskiego na Plac Krasińskich, gdzie zakończymy śpiewaniem patriotycznych pieśni powstańczych. (...) A jeśli pan Trzaskowski będzie nam przeszkadzał, spotkamy się w prokuraturze. Już szykujemy wniosek na nieoczekiwany wypadek. Będziemy walczyć o polską pamięć – stwierdził.
twitterCzytaj też:
Ziemkiewicz: Teraz Tusk bierze się za Trzaskowskiego. Lisicki: Na razie nie używają kamieni