• Piotr WłoczykAutor:Piotr Włoczyk

FBI u Trumpa

Dodano: 
Były prezydent USA Donald Trump
Były prezydent USA Donald Trump Źródło:PAP/EPA / JUSTIN LANE
Coraz czarniejsze chmury gromadzą się nad Donaldem Trumpem. Czy spełnią się marzenia demokratów i były republikański prezydent rzeczywiście trafi za kratki lub co najmniej zostanie pozbawiony możliwości ubiegania się o drugą kadencję?

Ta sytuacja nie ma precedensu w historii USA. Nigdy jeszcze dom byłego prezydenta nie został przeszukany przez agentów federalnych. „Taki atak mógłby mieć miejsce jedynie w kartonowym państwie Trzeciego Świata. Niestety, Ameryka stała się teraz takim krajem, w którym korupcja wystrzeliła do poziomu nigdy wcześniej niewidzianego” – ogłosił Donald Trump, informując swoich zwolenników o nalocie FBI, który wstrząsnął amerykańską sceną polityczną.

Do przeszukania doszło w ostatni poniedziałek, gdy w słynnej florydzkiej rezydencji Trumpa Mar-a-Lago pojawiło się ok. 40 funkcjonariuszy FBI wraz z dużym vanem, który miał wywieźć stamtąd poszukiwane przez Departament Sprawiedliwości pudła z dokumentami. Zdaniem Trumpa cała sprawa jest jednak całkowicie polityczna i jej jedynym celem jest powstrzymanie go przed ubieganiem się o prezydenturę w 2024 r. Patrząc po reakcjach przedstawicieli elit sympatyzujących z Partią Demokratyczną, pojawienie się w Mar-a-Lago agentów federalnych to jeden z najwspanialszych dni amerykańskiej demokracji. Czołowi przedstawiciele partii obecnie rządzącej Waszyngtonem zupełnie otwarcie, przed wydaniem ostatecznego wyroku w tej sprawie, wyrażają nadzieję, że Trump zostanie w ten sposób pozbawiony w przyszłości możliwości kandydowania.

O co chodzi w całej sprawie? Jak ujawniła prawniczka Trumpa, z nakazu przeszukania, którego kopię zostawili w Mar-a-Lago

Artykuł został opublikowany w 33/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także