Głuchy szef i jego sprawdzona armia
  • Paweł LisickiAutor:Paweł Lisicki

Głuchy szef i jego sprawdzona armia

Dodano: 
Przewodniczący PO Donald Tusk
Przewodniczący PO Donald TuskŹródło:PAP / Leszek Szymański
W rzeczy samej II Od czasu, gdy Donald Tusk ogłosił ni z gruszki, ni z pietruszki, że na listy kandydatów na posłów Platformy Obywatelskiej będą wpuszczani tylko ci, którzy zadeklarują poparcie dla aborcji na życzenie do 12. tygodnia, zachodzę w głowę, po co on to zrobił.

Teorie są różne. Pierwsza mówi, że po prostu chciał zwrócić na siebie uwagę i przebić w radykalizmie Rafała Trzaskowskiego. 31 sierpnia lider PO w rozmowie z Rafałem Trzaskowskim najpierw stwierdził, że decyzja o aborcji powinna należeć wyłącznie do kobiety, a „nie księdza, prokuratora czy działacza partyjnego”. Następnie zapowiedział, że Platforma zgłosi w tej sprawie ustawę. I dodał: „Będę to bezwzględnie egzekwował w czasie konstruowania list do parlamentu. Gwarantując kobietom podejmowanie tej decyzji, nie będę się chciał potem wstydzić”. Nie da się ukryć, że deklaracja ta się przebiła. Jednak trudno powiedzieć, co poza zwróceniem na siebie uwagi Tusk osiągnął.

Cały felieton dostępny jest w 37/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także