Rosjanki proponują zmobilizowanym małżeństwa. Będzie szansa na zasiłek pogrzebowy

Rosjanki proponują zmobilizowanym małżeństwa. Będzie szansa na zasiłek pogrzebowy

Dodano: 
Mercedes ślubny w Rosji. Zdj. ilustracyjne
Mercedes ślubny w Rosji. Zdj. ilustracyjne Źródło: Pixabay
Restauracja instytucji małżeństwa w Rosji? Kobiety proponują zmobilizowanym małżeństwa. Liczą m.in. na zasiłek pogrzebowy.

Jak informuje „niezależny” portal internetowy Meduza, 24 września br. w wielu rosyjskich miastach wybuchła nowa fala demonstracji przeciwko ogłoszonej środowym dekretem prezydenta kraju Władimira Putina "częściowej mobilizacji wojskowej". Według doniesień medialnych, protesty zostały rozproszone przez siły policyjne. Wielu uczestników manifestacji w Moskwie i Sankt Peteresburgu zatrzymano.

Od razu po ogłoszeniu mobilizacji wielu Rosjan opuściło kraj. Nie wiadomo, jaka jest skala zjawiska, ale bilety do krajów, do których Rosjanie mogą bez problemów wjeżdżać zostały wyprzedane w ciągu kilku minut. Media operujące w sferze "rozrywkowej" donoszą o jeszcze jednym "ciekawym" procesie zachodzącym pod wpływem przymusowych werbunków do armii.

Małżeństwo po zasiłek pogrzebowy

Okazuje się, że niektóre Rosjanki dostrzegły okazję w małżeństwie z żołnierzami. Chodzi o świadczenia socjalne. Kobiety będą dostawały z kasy państwa wypłatę tak długo, jak długo ich mąż będzie na froncie. Drugie świadczenie, które można uzyskać, to zasiłek pogrzebowy, który będzie im przysługiwał, jeśli zmobilizowany zginie na Ukrainie.

Oferty i komentarze na ten temat pojawiają się w sieci. „Wpadłam na pomysł, żeby się z nim spiknąć, póki jest okazja” – pisze Rosjanka, która wypatrzyła sobie bezdzietnego kawalera, podlegającego mobilizacji.

Kobieta argumentuje, że chce otrzymywać "świadczenia i dodatki" od państwa w ramach rekompensaty za nieobecnego "małżonka". Liczy także na dodatki na dzieci. Zgłosiła, że ich biologiczny ojciec jest nieznany, więc będą im się należały pieniądze od państwa za nieobecnego "ojczyma".

Kobieta pisze, że jest zainteresowana ewentualnymi 7 milionami rubli, które może dostać, gdy jej "mąż" straci życie podczas działań wojennych.

"Jeszcze się nie zdecydował, musisz dosłownie punkt po punkcie wyjaśniać, że on w żaden sposób na tym nie straci! Wyobrażacie sobie, ilu mężczyzn mogłoby pomóc kobietom rozwiązać problem mieszkaniowy? Jestem po prostu w szoku, że muszę o to prosić. Co szkodzi pieczątka w dokumentach, skoro i tak zamierzasz bronić swojej ojczyzny?" – pisze kobieta w sieci.

Młodzi mężczyźni mają z kolei oświadczać się dopiero co poznanym kobietom i to wcale nie najmłodszym, które mają już piątkę dzieci. Powód? Taki ożenek pozwoli im uniknąć wyjazdu na wojnę.

Czytaj też:
Surowsze kary w Rosji. Putin podpisał ustawę
Czytaj też:
Kukiz o Rosjanach: Nie można ich wpuścić

Źródło: O2/ nczas.com
Czytaj także