Kadyrow chce użyć broni atomowej, a generała "nieudacznika" wysłać na front

Kadyrow chce użyć broni atomowej, a generała "nieudacznika" wysłać na front

Dodano: 
Ramzan Kadyrow, szef Republiki Czeczeńskiej
Ramzan Kadyrow, szef Republiki CzeczeńskiejŹródło:Wikimedia Commons
Rosjanie stracili Łyman. Ramzan Kadyrow uważa, że Putin powinien wykorzystać przeciwko Ukrainie niskowydajną broń atomowa.

Resort obrony Federacji Rosyjskiej potwierdził, że żołnierze zostali wycofani ze strategicznego miasta Łyman na wschodzie Ukrainy. Zgrupowanie wojsk rosyjskich było zagrożone okrążeniem, w związku z czym podjęto decyzję o odwrocie na dogodniejsze pozycje. Jak wskazują komentujący sytuację na froncie analitycy, opanowanie miasta otwiera wojskom Ukrainy drogę w głąb północnej części obwodu ługańskiego. Chodzi tu m.in. o kluczowe dla tego regionu miasta – Łysyczańsk i Siewierodonieck.

Kadyrow chce zastosować broń atomową

"Nie mogę milczeć o tym, co stało się w Łymanie" – napisał w reakcji na sukces Ukraińców przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow. Odpowiedzialnością za porażkę obarczył rosyjskiego generała Aleksandra Łapina, którego określił jako nieudacznika.

– Gdyby to ode mnie zależało, zdegradowałbym Łapina do stopnia szeregowca, pozbawiłbym go nagród i z automatem w ręku wysłałbym go na front, by zmył swoją hańbę krwią – napisał dalej.

Co jednak najbardziej istotne w wywodach Kadyrowa w mediach społecznościowych, zaproponował on podjęcie "bardziej drastycznych kroków", by pokonać wojska Ukrainy. Chodzi o wykorzystanie taktycznej broni jądrowej. – Moim osobistym zdaniem należy podjąć bardziej drastyczne środki, aż do ogłoszenia stanu wojennego na terenach przygranicznych i zastosowania niskowydajnej broni nuklearnej – stwierdził.

Miedwiediew: Znaczna część Ukraińców zniknie

Czołowi rosyjscy politycy wielokrotnie grozili Ukrainie, artykułując możliwość sięgnięcia po bombę atomową. W piątek wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew wspomniał o tym, odnosząc się do wypowiedzi szefa NATO Jensa Stoltenberga na temat aneksji części ziem Ukrainy przez Rosję.

"Stoltenberg powiedział: jeśli Ukraina przestanie walczyć, zniknie jako państwo. Co za cyniczny chłopak - jeśli Ukraina nie przestanie walczyć, znaczna część Ukraińców zniknie" – skomentował były prezydent i premier Rosji.

Miedwiediew odniósł się także do słów prezydenta USA. "Biden zapowiedział nieuznanie faktu przyłączenia nowych terytoriów do Rosji. Dziwne nawet, że nas pamiętał" – napisał.

"Moglibyśmy znaleźć dobre miejsce na otwarcie amerykańskiego konsulatu w nowych regionach Federacji Rosyjskiej" – dodał.

Skomentował też zapowiedź władz Ukrainy. "Zełenski chce szybko wstąpić do NATO. Świetny pomysł. To po prostu błaganie Sojuszu Północnoatlantyckiego o przyspieszenie rozpoczęcia trzeciej wojny światowej".

Czytaj też:
Eksplozje na Krymie. Do sieci trafiło nagranie
Czytaj też:
Łyman odbity przez Ukraińców. Wolski tłumaczy, co się tam wydarzyło
Czytaj też:
Ukraina chce do NATO. Stoltenberg odpowiada

Czytaj także