– Sąsiednie państwa w przyspieszonym tempie militaryzują się, przede wszystkim Polska. Kurs polityczny wskazuje na przygotowania Warszawy do wojny, w żadnym razie nie do wojny obronnej – stwierdził Chrenin, cytowany przez białoruską agencję państwową BiełTA.
Przekonywał, że Polska rozpoczęła szkolenie dwóch dodatkowych zmechanizowanych dywizji sił lądowych. – Dodatkowy oddział zostanie również rozlokowany we wschodniej części kraju w okolicach Białegostoku. Polska zmienia także strukturę swoich sił obrony terytorialnej. Dziesięć batalionów Wojsk Obrony Terytorialnej zostanie wysłanych na granicę z Białorusią – powiedział.
Według niego "przygotowanie do działania bazy obrony przeciwrakietowej USA w Polsce może znacząco zaburzyć istniejący układ sił w regionie". – Może ona używać ofensywnej broni rakietowej, która obejmie całe terytorium Białorusi i większość terytorium Rosji – ocenił Chrenin.
Białoruś straszy Polską
Dalej mówił, że Polska i kraje bałtyckie przebudowują ośrodki szkoleniowe i poligony dla wsparcia kontyngentów wojskowych NATO. – W przyspieszonym tempie powstają nowe modułowe obozy mobilne, które mogą pomieścić kilka tysięcy żołnierzy – powiedział.
– Modernizacja większości lotnisk w Polsce i krajach bałtyckich jest już prawie zakończona, umożliwiając przystosowanie do 200 samolotów bojowych. Porty są szybko modernizowane dla okrętów desantowych NATO, tworzone są przednie przyczółki dla wczesnego przekierowywania sprzętu i materiałów Sił Zbrojnych USA – oświadczył białoruski minister.
10 października Chrenin oświadczył, że Białoruś "nie chce toczyć wojny z Litwinami czy Polakami, nie mówiąc już o Ukraińcach. – Jeśli nie podejmiecie złych kroków, to wojny nie będzie – powiedział.
Czytaj też:
Wysoki rangą oficer KGB uciekł z Białorusi. "Łukaszenka jest przerażony"