• Maciej PieczyńskiAutor:Maciej Pieczyński

Putin akbar

Dodano: 
Prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow
Prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow Źródło:PAP / KAZBEK VAKHAYEV
Ramzan Kadyrow to postrach wrogów Kremla i pośmiewisko Internetu w jednej osobie. Krwawy dyktator, islamski fundamentalista, niespełniony poeta i pochlebca Putina. Wódz tiktokowej armii.

Pełnowymiarowa inwazja na Ukrainę zburzyła wiele mitów związanych z potęgą Rosji. Bodaj najbardziej dotkliwy był upadek wizerunkowy kadyrowców i ich przywódcy. Przed 24 lutego z reguły postrzegani byli jako elitarni, okrutni, sprawni w boju janczarzy Putina. Porównanie nieprzypadkowe. Mowa przecież o radykalnych muzułmanach. Do tego, podobnie jak janczarzy, rekrutowanych spośród ludności terenów podbitych. Bo przecież Czeczenia jest rosyjską kolonią, a Kadyrow – wszechmocnym, ale jednak namiestnikiem z nadania Moskwy. Po 24 lutego on i jego ludzie stali się bodaj najczęstszym obiektem żartów ze strony Ukraińców, a zatem i szeroko rozumianego Zachodu.

Mianem kadyrowców określa się stacjonujące w Czeczenii oddziały wojsk wewnętrznych, formalnie podlegające Gwardii Narodowej Federacji Rosyjskiej (tzw. Rosgwardii), w praktyce całkowicie podległe rozkazom Ramzana Kadyrowa. Owiani złą sławą, mieli siać przerażenie w szeregach Ukraińców. Jak się okazało, czarny PR był jedyną groźną bronią w ich arsenale. Czeczeński pułk „Północ” został rozbity podczas walk o lotnisko Hostomel. Kadyrowcy zasłynęli głównie z aktywności w mediach społecznościowych. Zamiast podbojem Ukrainy zajmowali się publikacją w Internecie nagrań z frontu. Często były to grubymi nićmi szyte inscenizacje. Kadyrowcy strzelali w powietrze lub do znaków drogowych, pozorując walkę. Jeden z czeczeńskich bojówkarzy zginął podczas nagrywania filmiku na TikToku – nie zauważył nadlatującego pocisku. Internauci na żywo obejrzeli jego śmierć. Kadyrowcy zostali okrzyknięci „tiktokowym wojskiem”. Ośmieszał się również ich wódz. Rosyjskie media obiegło zdjęcie mające być dowodem, że Kadyrow ramię w ramię ze swoimi ludźmi maszeruje już na Kijów. Problem w tym, że fotografię wykonano na stacji benzynowej Rosnieftu, który na Ukrainie nie ma swoich obiektów. Kiedy indziej Kadyrow zagroził Zachodowi zemstą, jeśli nie zniesie nałożonych na Rosję sankcji do… 31 marca.

Artykuł został opublikowany w 45/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także