Spurek chce zlikwidować bary mleczne. "W obecnej formule"

Spurek chce zlikwidować bary mleczne. "W obecnej formule"

Dodano: 
Sylwia Spurek, była posłanka do Parlamentu Europejskiego
Sylwia Spurek, była posłanka do Parlamentu Europejskiego Źródło: PAP / Marcin Obara
Znana z wegańskiego radykalizmu eurodeputowana Sylwia Spurek ma nowy pomysł. Chce zlikwidować bary mleczne "w obecnej formule".
– Chcę pokazać wszystkim partiom politycznym, i PiS, i opozycji, że sektor hodowlany to tykająca bomba, i społeczna, i środowiskowa – mówi eurodeputowana Zielonych Sylwia Spurek "Super Expressowi". – Musimy zacząć wycofywać dotacje do uprawy pasz i hodowli zwierząt, zakazać reklamowania produktów odzwierzęcych. Musimy też wprowadzić mechanizmy wspierające rozwój branży produktów wegańskich – opowiada.

Koniec "promocji" mięsa

Polityk proponuje radykalne zmiany. – Ale musimy też skończyć z promocją mięsa, mleka, jaj za publiczne pieniądze. Do likwidacji są fundusze promocji takich produktów, do likwidacji jest też program "Szklanka mleka" w szkole, ale również bary mleczne w obecnej formule – zapowiada Spurek.

Eurodeputowana Zielonych domaga się wdrożenia dopłat do funkcjonowania barów wegańskich, które oferowałyby zdrową i etyczną żywność. Takie jadłodajnie miałyby zupełnie zastąpić obecne bary mleczne, które charakteryzują się niskimi cenami o raz tym, że można w nich zjeść przede wszystkich tradycyjne potrawy, w ten te mięsne i mleczne.

Spurek ostrzega przed indoktrynacją. Chodzi o... mleko

Nie jest to pierwszy raz, gdy Sylwia Spurek w tak ostry sposób mówi o konieczności wprowadzenia zmian do nawyków żywnościowych Polaków. W październiku wspomniała o "mlecznej indoktrynacji" podczas tegorocznego Kongresu Kobiet, który odbył się we Wrocławiu. Polityk wzięła podczas spotkania udział w panelu pt. ZOOPOLIS: O SZACUNEK DLA ISTOT LUDZKICH I POZALUDZKICH.

W trakcie panelu polityk przekonywała, że państwo wpaja dzieciom złe wzorce. – Państwo nie edukuje, a wręcz indoktrynuje, dając każdemu i każdej, tę tak zwaną szklankę mleka, bo są specjalne programy, które powodują, że każde dziecko musi dostać szklankę mleka w szkole – tłumaczyła Spurek.

– Czyli to jest po prostu indoktrynacja od małego – dodała polityk.

Czytaj też:
Sztuczne mięso, prawdziwy problem

Źródło: se.pl
Czytaj także