Zacharowa oczekuje przeprosin od Polski

Zacharowa oczekuje przeprosin od Polski

Dodano: 
Rzecznik MSZ Rosji Maria Zacharowa
Rzecznik MSZ Rosji Maria Zacharowa Źródło:PAP/EPA / MAXIM SHIPENKOV
Rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa uważa, że Polska powinna przeprosić Rosję za oskarżenia dot. rzekomego ataku na swoje terytorium.
Zacharowa do zdarzenia, do jakiego doszło we wtorek w Przewodowie w powiecie hrubieszowskim, odniosła się za pośrednictwem Telegrama. Polskie MSZ poinformowało, że na terytorium Polski spadł pocisk produkcji rosyjskiej.

"Prezydent Polski nazwał upadek rakiety nieszczęśliwym wypadkiem. Tymczasem jeszcze wczoraj wysłuchiwaliśmy histerii polskich urzędników i polityków. Polskie instytucje, które pozwoliły sobie na antyrosyjskie wypowiedzi i wezwały o północy ambasadora Andriejewa, czy przypadkiem nie chcą za coś przeprosić?" – dopytuje rzeczniczka resortu kierowanego przez Siergieja Ławrowa.

Warto zaznaczyć, że żaden polski decydent nie oskarżył Rosji o atak na Polskę. W komunikacie polskiego MSZ pojawiła się jedynie informacja, że rakieta, która doprowadziła do eksplozji i śmierci dwóch naszych obywateli, jest rosyjskiej produkcji.

Prezydent Duda: To nie była rakieta wycelowana w Polskę

Dzisiaj przed południem do sprawy po raz drugi odniósł się także prezydent Andrzej Duda.

– Wczoraj na większe ośrodki miejskie na Ukrainie spadły rakiety. Ukraina broniła się. Mieliśmy do czynienia z poważnym starciem wywołanym przez Rosję – mówił Duda po spotkaniu w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. – To co się stało, nie było działaniem intencjonalnym. To nie była rakieta wymierzona, wycelowana w Polskę, w istocie więc, to nie był atak na Polskę – tłumaczył prezydent.

W Pałacu Prezydenckim o godz. 12 rozpoczęło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, podczas którego najwyższe osoby w państwie oraz liderzy partii politycznych dyskutują nt. sytuacji. Prezydent ma też przekazać najważniejsze ustalenia podjęte podczas konsultacji z sojusznikami, w tym z prezydentem USA Joe Bidenem.

Po naradzie z prezydentem, ministrami i dowódcami wojskowymi w BBN, również szef rządu poinformował na konferencji prasowej, że "nic nie wskazuje na to, aby był to atak na terytorium Polski".

– Mieliśmy do czynienia najprawdopodobniej z bardzo nieszczęśliwym zdarzeniem, ponieważ zginęli polscy obywatele. Jesteśmy w stałym kontakcie ze wszystkimi naszymi sojuszniczymi służbami i stamtąd dostajemy również potwierdzenie materiału dowodowego, który zebrały także nasze służby – powiedział Morawiecki, dodając, że sprawą zajmują się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Straż Graniczna.

Czytaj też:
Doradca Zełenskiego o wybuchu w Polsce. "Jedynie Rosja jest odpowiedzialna"

Źródło: Telegram/TVP Info
Czytaj także