Ostatnio prezes Prawa i Sprawiedliwości zarzucił Niemcom, że będą działały niezgodnie z polityką sojuszniczą. – Dotychczasowa postawa Niemiec nie daje podstaw do tego, by sądzić, że oni zdecydują się na to, by strzelać do rakiet rosyjskich – tłumaczył Jarosław Kaczyński. We wtorek w programie "Express Biedrzyckiej" w "Super Expressie" do słów lidera PiS odniósł się wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.
"Bardzo kuriozalna, ale i niebezpieczna"
Zdaniem Zgorzelskiego, wypowiedź Kaczyńskiego na temat Niemiec "jest bardzo kuriozalna, ale i niebezpieczna". – Po pierwsze – ona psuje reputację Polski, i tak już nadwątloną w wymiarze międzynarodowym. Psuje reputację dlatego, że podważa wiarygodność sojusznika. Czy panu Kaczyńskiemu to się podoba, czy nie, Niemcy są naszym sojusznikiem, sąsiadem i partnerem w Unii Europejskiej. Ja przypomnę, że myśmy przystępowali do Unii Europejskiej, a nie Unia Europejska wtargnęła do nas, jak by chciał pan Jarosław Kaczyński – powiedział polityk ludowców. – W tej Unii, do której przystępowaliśmy, były Niemcy. Kto najbardziej ze wszystkich premierów pogłębił integrację europejską? Premier Morawiecki. Więc oni w PiS-ie co innego robią, co innego mówią – dodał.
Według wicemarszałka, "skala niebezpieczeństwa to jest także wspomniana reputacja". – Reputacja to bardzo ważna waluta w wymiarze międzynarodowym, bo albo jest się wiarygodnym, albo nie. Jeżeli podważa się wiarygodność sojusznika (...), to podważa się swoje miejsce w strukturze Unii Europejskiej i NATO – stwierdził Zgorzelski.
– Unia Europejska to strefa bezpieczeństwa i rozwoju, a NATO to jest strefa bezpieczeństwa osobistego mojego, pani, pani dzieci i moich wnuków – zwrócił się do prowadzącej program wicemarszałek Sejmu z ramienia PSL.
Czytaj też:
Patrioty od Niemiec. Legutko: Dobrze, że polski rząd przerwał tę sprawęCzytaj też:
Rosyjska agencja: Polska zmusza Niemcy do wysłania wojsk na Ukrainę