Jacek Saryusz-Wolski gościł we wtorek wieczorem na antenie Polskiego Radia 24. Europoseł mówił o niepokojących zjawiskach zachodzących wewnątrz Unii Europejskiej. Chodzi o działania zmierzające do zmiany traktatów, tak aby m.in. w głosowaniu Rady Europejskiej odejść od zasady jednomyślności na rzecz głosowania większościowego.
Wielka zmiana w UE?
Jak powiedział polski polityk, "została uruchomiona procedura przygotowania stanowiska Parlamentu Europejskiego w sprawie zmian traktatowych". Jeszcze wcześniej europarlament wyraził wolę zwołania konwentu.
To gremium, zgodnie z artykułem 48 traktatu o Unii, przygotowuje projekt zmian traktatowych. Może go zwołać każda z instytucji unijnych oraz jeden kraj członkowski.
– W tej chwili nie ma stanowiska Rady w tej materii. Wstępny sondaż zrobiła czeska prezydencja. Wynika z niego, że sama Rada nie pała entuzjazmem do tego pomysłu – powiedział Saryusz-Wolski.
– Jest to pierwsza faza, jeśli chodzi o przygotowanie do zmiany traktatów. Na ten temat jeszcze nie wypowiedziała się Rada Unii Europejskiej. Ale ta presja ze strony Parlamentu Europejskiego na Radę, na państwa członkowskie, narasta – stwierdził dalej europoseł.
W kontekście działań zmierzających do zmiany traktatów, Saryusz-Wolski przypomniał o niedawnym wydarzeniu, jakim była konferencja o przyszłości Europy, a którą polityk określa jako "zmanipulowaną ustawkę".
– Bo wszystko, co się tam narodziło to były propozycje większości lewicowo-liberalnej – podsumował Jacek Saryusz-Wolski.
Niemiecki plan
O potrzebie reformy Unii Europejskiej dużo mówi kanclerz Niemiec. W swoim wstąpieniu na Uniwersytecie Karola w Pradze w sierpniu tego roku szef niemieckiego rządu mówił o potrzebie przeprowadzenia reform wewnątrz Unii Europejskiej.
Scholz położył nacisk na konieczność odejścia od zasady jednomyślności do głosowania większościowego w dziedzinie polityki zagranicznej czy podatkowej. Po ataku Rosji na Ukrainę zadeklarował, że chce Unii bardziej geopolitycznej oraz znacznego rozszerzenia bloku i głębokich reform wewnątrz Wspólnoty.
Niedawno sekretarz stanu w Kancelarii Federalnej i główny doradca kanclerza Olafa Scholza przedstawił swoiste niemieckie ultimatum. Berlin zgodzi się na przyjęcie nowych krajów do UE (m.in. Ukrainy), po warunkiem przeprowadzenia reform wewnątrz Wspólnoty.
Czytaj też:
"Kaczyński miał rację". Saryusz-Wolski: Spóźnione żale SchäublegoCzytaj też:
Saryusz-Wolski publikuje plan "walki z unijnym bezprawiem". Wskazał siedem punktów