Magazyn powołuje się na organizację pozarządową Mercy Corps, według której ukraińska infrastruktura energetyczna może zostać całkowicie zniszczona w ciągu kilku tygodni, jeśli rosyjski ostrzał będzie kontynuowany.
Rzecznik Mercy Corps Michael Young podkreślił, że przerwy w dostawie prądu na Ukrainie mogą trwać nie godzinami i dniami, ale całymi tygodniami. Wówczas wiele miast stanie się "niezdatnych do zamieszkania w ciągu czterech miesięcy" z powodu niskich temperatur.
Putin rozkazał odwet za atak na Most Krymski
Rosjanie od października systematycznie bombardują ukraińskie obiekty energetyczne. Władimir Putin oświadczył, że to odpowiedź na "atak terrorystyczny" na Most Krymski, łączący Krym z lądową częścią Ukrainy.
Pod koniec listopada Ukrenergo, operator systemu przesyłowego energii elektrycznej na Ukrainie, poinformował, że podczas rosyjskich nalotów uszkodzone zostały wszystkie duże elektrownie cieplne i wodne w kraju.
Z kolei premier Ukrainy Denys Szmyhal przekazał, że prawie połowa systemu energetycznego państwa jest niesprawna.
Jak Ukraina poradzi sobie bez prądu? Trzy scenariusze
Według ustaleń "Forbesa", na które powołuje się agencja UNIAN, rząd w Kijowie przygotował trzy scenariusze blackoutu, czyli całkowitej przerwy w dostawie energii na obszarze całej Ukrainie. W najgorszym przypadku kraj pozostanie bez prądu nawet przez tydzień.
Rosja niszczy ukraińską infrastrukturę energetyczną, licząc na złamanie oporu ludności cywilnej i zmuszenie władz w Kijowie do rozpoczęcia rokowań pokojowych na warunkach Moskwy.
Rosja uważa, że nie prowadzi przeciwko Ukrainie wojny, lecz "specjalną operację wojskową", która w rzeczywistości przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od zakończenia II wojny światowej i upadku hitlerowskich Niemiec w 1945 r.
Czytaj też:
Amerykański admirał: Nastąpił niebezpieczny zwrot akcji w wojnie na Ukrainie