We wtorek po godz. 20 w Sejmie rozpoczęła się debata nad wnioskiem opozycji o odwołanie Zbigniewa Ziobry z funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
W obronie Ziobry stanął jego kolega z partii, Jacek Ozdoba. Jego zdaniem opozycja chce odwołania ministra, ponieważ naruszył on interesy mafii i naraził się przestępcom. – Znacie takie nazwiska, jak Nowak, Bury, Misiak, Gawłowski, Pinior, Grodzki, Sawicka, Chlebowski? Kojarzycie? Czy znacie ludzi związanych z mafią reprywatyzacyjną, lekową, vatowską? To was boli? Znacie takie nazwiska, jak Nowak, Bury, Misiak, Gawłowski, Pinior, Grodzki, Sawicka, Chlebowski? Kojarzycie? – pytał Ozdoba polityków partii opozycyjnych.
Ozdoba: Opozycja rodem z "Ojca chrzestnego"
– Wasz obraz jest przedstawiony w "Ojcu chrzestnym". Sceny na cmentarzu, reklamówka pieniędzy i to, co mówił Paweł Graś: nie narkotyki, tylko VAT – przypomniał wiceminister klimatu.
– Matka nie miała jak związać końca z końcem przez wasze rządy i zabierano jej dziecko. Minister Zbigniew Ziobro skończył z tym – podkreślił Ozdoba. Stwierdził też, że opozycja "chce oddać władzę Niemcom". – Macie mocodawców Berlinie. Ale to nie Berlin jest waszym miejscem pracy, tylko Warszawa – wskazał.
Sak: Nie będą eurokraci wybierali polskiego rządu
Sprawozdanie komisji sprawiedliwości i praw człowieka, która negatywnie zaopiniowała wniosek o odwołanie Zbigniewa Ziobry, przedstawił poseł PiS Piotr Sak. Mówił, że w toku dyskusji na posiedzeniu komisji skonfrontowały się dwa bloki – "polskich patriotów, mówiących 'konstytucja i suwerenność' i 'eurofilów i federastów', zafascynowanych federalizacją UE".
– Jak podkreślali przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy, nie będzie Berlin i Bruksela uczyła Polski demokracji, nie będą eurokraci wybierali polskiego rządu – mówił Sak z mównicy sejmowej. Zwrócił się do opozycji: – Nie macie polskich serc, nie myślicie po polsku, jesteście tylko polskojęzycznymi politykami.
– Główny zarzut wobec Ziobry dotyczył braku otrzymania przez Polskę środków z KPO – wskazał parlamentarzysta zarzucając, że to nie minister sprawiedliwości odpowiada za brak pieniędzy. Sak zaznaczył też, że wprowadzony w Polsce "test niezawisłości" sędziego "to pułapka dla Polski", bo "w żadnym innym kraju nie ma tego rodzaju przepisów". – Polityka ustępstw zbankrutowała. Miały być środki, miała być autostrada do nieba, a jest droga donikąd. KE kreuje kolejne oczekiwania i jest jak znikający horyzont – przekonywał poseł.
Czytaj też:
Wotum nieufności ws. Ziobry. Woś: Opozycja zionie nienawiścią, bo nie ma argumentów