Ukraiński przywódca poinformował o możliwości przeprowadzenia przez Rosję kolejnych masowych ataków rakietowych w swoim codziennym orędziu wideo. Zełenski zauważył, że okupanci gardzą wszelkimi wartościami.
– W zbliżającym się okresie świątecznym rosyjscy terroryści mogą ponownie uaktywnić się. Gardzą wartościami chrześcijańskimi i wszelkimi wartościami w ogóle. Dlatego prosimy o słuchanie sygnałów ostrzegawczych z powietrza, pomaganie sobie nawzajem i chronienie się – powiedział ukraiński prezydent.
Zełenski zwrócił się także do obywateli Rosji. Według niego, muszą oni jasno zrozumieć, że terror nigdy nie pozostanie bez odpowiedzi.
Rosyjskie ataki
Od 10 października do dzisiaj Rosjanie przeprowadzili dziewięć masowych ataków rakietowych na infrastrukturę energetyczną Ukrainy. W tym okresie rosyjskie wojsko również kilkukrotnie używało irańskich dronów do atakowania celów infrastruktury krytycznej.
Nieco wcześniej niż zrobił to Zełenski, o możliwym kolejnym masowym ostrzale informowały środki masowego przekazu. Media, powołując się na źródła wywiadowcze, podały, że kolejny zmasowany atak rakietowy na Ukrainę może nastąpić 22 lub 23 grudnia.
Oleksandr Musienko, ekspert wojskowy i szef Centrum Badań Wojskowo-Prawnych uważa, że w najbliższych dniach może dojść do nowego ataku. Według jego oceny całkowita liczba użytych przez Federację Rosyjską rakiet wyniesie od 70 do 90 pocisków.
Zełenski w USA
Wołodymyr Zełenski w środę odbył pierwszą od wybuchu wojny wizytę zagraniczną. Ukraiński prezydent poleciał do Stanów Zjednoczonych, gdzie spotkał się z prezydentem USA, a także wygłosił przemówienie w Kongresie.
W trakcie wspólnej konferencji prasowej prezydentów USA i Ukrainy, Joe Biden zapewnił, że Stany Zjednoczone udzielają Ukraińcom pomocy bez względu na wewnętrzne podziały polityczne. – Zarówno Demokraci, jak i Republikanie chcą pomagać Ukrainie, zagwarantować wsparcie, ponieważ rozumiemy, że walka Ukrainy jest częścią czegoś większego – mówił polityk.
Czytaj też:
Ukraina przygotowuje plan pokojowy. Zełenski rozmawiał z BidenemCzytaj też:
"Miałam łzy w oczach". Ukraińcy o Zełenskim