"Fakty dotyczące cen paliw są jasne. Paliwo w Polsce niezmiennie należało i wciąż należy do najtańszych w całej Unii Europejskiej. W 2023 roku, nawet w obliczu wojny za naszą wschodnią granicą, za minimalną pensję można kupić ponad dwa razy więcej benzyny niż w 2012 roku" – napisał Daniel Obajtek na portalu społecznościowym Twitter. Jak zaznaczył, do jednych z najniższych w UE należą także ceny ON (oleju napędowego) w naszym kraju.
Prezes PKN Orlen udostępnił we wpisie grafiki, które porównują polskie dane z wynikami w innych krajach europejskich. W statystykach ujęto ceny Pb95 oraz ON w okresie od 15 grudnia 2022 roku do 4 stycznia 2023 roku.
Obajtek odpowiada na zarzuty opozycji
Od 1 stycznia 2023 roku stawka VAT na paliwa w Polsce wzrosła z 8 proc. do 23 proc. Część mediów i niektórzy politycy opozycji zwrócili uwagę, że choć wraz z Nowym Rokiem powrócił 23-procentowy VAT na paliwa, to ceny na stacjach nie zmieniły się. Jednocześnie pojawił się zarzut, że ceny te były w ostatnich tygodniach sztucznie zawyżane. Opozycja mówiła nawet o "grabieniu Polaków".
Daniel Obajtek odniósł się do tego typu głosów podczas wtorkowej konferencji prasowej. Jak zauważył, dla opozycji nie jest ważna gospodarka i przyszłość kraju, ale "chaos i problemy". – To absurd, iż tłumaczymy się z tego, że ceny paliw nie wzrosły – oznajmił prezes PKN Orlen i wskazał, że na Węgrzech "ręczne sterowanie" doprowadziło do tego, iż zabrakło paliwa.
– Zdywersyfikowaliśmy dostawy ropy do całego regionu, na koniec stycznia będzie to 90 proc. Całkowicie odcinamy się od gospodarki rosyjskiej. Możemy stabilizować ceny i jesteśmy odpowiedzialni za rynek – tłumaczył szef płockiego koncernu paliwowo-energetycznego.
Czytaj też:
Orlen dorabiał się na samorządach? Obajtek odpowiada TrzaskowskiemuCzytaj też:
Ceny paliw na Orlenie od nowego roku. Obajtek uspokaja