Obecnie w Unii Europejskiej obowiązuje zasada jednomyślności przy podejmowaniu najważniejszych decyzji. Rozwiązanie ma chronić interesy małych i średnich państw, ale czasem prowadzi do trudności w prowadzeniu działań. W maju ubiegłego roku przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że jeżeli UE ma działać szybciej, między innymi w kontekście rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę, to zasada jednomyślności "nie ma sensu" w kluczowych obszarach polityki unijnej.
Francja i Niemcy przeciwko wetu
W niedzielę rządy Francji i Niemiec miały wspólne posiedzenie, po którym wydały deklarację, iż oba kraje są gotowe zrezygnować z dotychczasowego mechanizmu weta w sprawach polityki zagranicznej i unijnych finansów na rzecz głosowania większością kwalifikowaną.
W ten sposób państwa będą chciały przezwyciężyć impas w Radzie UE, jaki prokurowały władze Polski i Węgier. Francusko-niemiecka deklaracja zawiera zapis, że oba kraje są gotowe na długoterminowy projekt dotyczący zmiany unijnych traktatów.
"Propozycja zakłada, że jeśli któreś z państw członkowskich sprzeciwi się jakiejś decyzji, to będzie musiało zbudować koalicję, znajdują jeszcze co najmniej trzy podobnie myślące kraje, aby przełamać tzw. kwalifikowaną większość" – podsumowuje Onet.
Jaki: Polacy muszą się obudzić
Europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki zamieścił wpis, w którym komentuje te doniesienia. Polityk nie ma wątpliwości, że plany Berlina i Paryża są szkodliwe dla państwa polskiego.
"Niemcy i Francja chcą zabrać Polsce prawo weta ws.polityki zagranicznej.Rozumiecie? Niemcy i Francja(w ramach UE)mimo sprzeciwu Polski będą mogli prowadzić w jej imieniu politykę dyplomatyczną z Rosją" – napisał europoseł. Polityk przekonuje, że Berlin i Paryż "krok po kroku" zabiera Polsce suwerenność. "Społeczeństwo polskie musi się obudzić!" – dodaje.
Czytaj też:
Kuźmiuk: W PE taka historia jeszcze się nie wydarzyłaCzytaj też:
Politycy CDU apelują do koalicjantów Scholza. "Jesteśmy gotowi"