Koalicja PiS-PSL? Sawicki: W polityce nigdy nie mówi się nigdy

Koalicja PiS-PSL? Sawicki: W polityce nigdy nie mówi się nigdy

Dodano: 
Marek Sawicki (PSL)
Marek Sawicki (PSL) Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Dziś nie ma, co dzielić skóry na niedźwiedziu. Oczywiście lider ma prawo do swoich ocen, ja z racji swojego doświadczenia politycznego wiem, że w polityce nigdy nie mówi się nigdy – mówi poseł PSL i były minister rolnictwa Marek Sawicki w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Słyszymy o rozmowach dotyczących współpracy Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050. Czy w tym gronie zamknie się wasza współpraca, czy może będzie ona szersza na opozycji?

Marek Sawicki: Słyszymy i widzimy dlatego, że po pierwsze była zapowiedź wspólnej listy spraw. Jej pierwszy element został już ogłoszony, a wokół tego projektu jest Koalicja Polska wraz z partnerami, czyli również z Polską 2050 Szymona Hołowni. Po ogłoszeniu listy wspólnych spraw, rzuciła się na nią część opozycji. Obserwowałem to z wielką uwagą. Szczególnie środowiska lewicowe poruszyły kwestie związane z referendum aborcyjnym oraz przywróceniem kompromisu aborcyjnego. Widać wyraźnie, że lepiej, iż najpierw ogłosiliśmy wspólną listę spraw, niż wspólną listę opozycji. Gdyby ona została ogłoszona w takiej atmosferze i tak mielibyśmy prowadzić kampanię, to byłaby ona niespójna.

Czy na opozycji są elementy wspólne?

Tak. Wszystko, co widać w ramach projektu „Uczciwa Polska”, który zaproponowało Polskie Stronnictwo Ludowe. Znalazła się w nim wdowia emerytura, czy kwestie związane z własnym kontem. To rzeczy, w których podobnie wypowiadają się Lewica i Koalicja Obywatelska. Zobaczymy, jak te ugrupowania podejdą do naszej propozycji nie oskładkowania i nieopodatkowania drugiego etatu i nadgodzin, tak żeby praca się opłacała. Jeśli chodzi o Polskę 2050, to w tych sprawach się zgadzamy. Mamy również w planach naprawdę praworządności oraz systemu, który premier Morawiecki i prezes Kaczyński i tak określają, że jest w stanie „pół zapaści”. Ktoś po nich musi to pooprzątać i naprawić. Musimy również wrócić do dobrych relacji w ramach Unii Europejskiej. Tu PiS całkowicie zniszczyło szereg lat dobrej współpracy.

Jeżeli chodzi o opozycję, pomijając Senat, to wszystko rozstrzygnie się bliżej wyborów?

Nie sądzę, żeby musiało się coś rozstrzygać. Nie uważam, że koncepcja jednej listy, którą lansowała głównie Koalicja Obywatelska miała większy sens. Wszystko wskazuje na to, że będą trzy listy: Lewicy, Koalicji Obywatelskiej i centrum, czyli Koalicji Polskiej – PSL i Polska 2050.

Władysław Kosiniak-Kamysz mówi stanowczo, że po wyborach parlamentarnych nie będzie koalicji PiS-PSL. Popiera pan lidera?

Dziś nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu. Oczywiście lider ma prawo do swoich ocen, ja z racji swojego doświadczenia politycznego wiem, że w polityce nigdy nie mówi się nigdy. Wielokrotnie już w tej kadencji głosowaliśmy wspólnie z rządzącymi, choćby podczas realizacji naszych postulatów, jak emerytura bez podatku, czy podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. złotych. Podobnie było w kwestii otrzymania przez Polskę środków z KPO. My uważamy, że to nie są pieniądze dla rządu, tylko dla Polaków i należy o walczyć, żeby zostały nam przyznane.

Czytaj też:
Karczewski: Jesteśmy w stanie odbić Senat
Czytaj też:
Skandaliczne słowa Krawca. Zapomniał jak było, gdy rządził Orlenem?

Czytaj także