Analiza: Ukraina nie będzie już "spichlerzem Europy i dużej części Afryki"

Analiza: Ukraina nie będzie już "spichlerzem Europy i dużej części Afryki"

Dodano: 
Rolnictwo, zdjęcie ilustracyjne
Rolnictwo, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
2022 rok był ostatnim dobrym dla eksportu ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Pozycja Ukrainy należy już do przeszłości.

Miny, niewybuchy, skażenie gleby ropą i produktami eksplozji, zniszczona infrastruktura rolna i transportowa, ruina wielu gospodarstw – wszystko to na dekady będzie ciążyło nad ukraińskim rolnictwem – wskazują eksperci w najnowszej analizie, którą udostępniło w poniedziałek ISBnews.pl.

Specjaliści twierdzą, że Ukraina nie będzie już "spichlerzem Europy i dużej części Afryki".

"Szacowanie strat wciąż trwa"

Ministerstwo Polityki Rolnej i Żywnościowej Ukrainy poinformowało, że zbiory głównych rodzajów zbóż (kukurydza, pszenica i jęczmień) oraz roślin oleistych (słonecznik, soja i rzepak) w 2022 roku były niższe o 40 proc. niż w 2021 roku, wynosząc łącznie 65 mln ton. Eksport wyniósł 60 mln ton, ale to dzięki wyprzedaży zapasów z 2021 roku. W 2023 roku powierzchnia upraw ma być mniejsza w stosunku do 2021 roku o 24 proc., czyli 7 mln ha, co oznacza spadek z 29 mln do 22 mln ha. Zbiory mają być niższe o 15 proc. w stosunku do 2022 roku, czyli wyniesie 46 mln ton.

"Czy jest to ostateczna liczba? Raczej nie, bowiem szacowanie strat wciąż trwa. Poza inwazją i efektem działań rosyjskich jednostek, gorsza niż zwykle pogoda też utrudniła wegetację i same zbiory. Pod koniec 2022 roku na polach było jeszcze 19 proc. kukurydzy, zaś w styczniu 2023 roku – 9 proc. I nie bardzo można było tę kukurydzę zebrać. Z kolei najdroższe w eksporcie rzepak i soja zanotowały stosunkowo niski spadek plonów. Można więc liczyć, że w przyszłym roku ich eksport zostanie utrzymany na tegorocznym poziomie. Nie ma za to co liczyć na utrzymanie eksportu tanich zbóż sprzedawanych masowo oraz kukurydzy. W 2022 roku jej eksport był nawet wyższy niż produkcja – 25 mln ton do 21,4 mln ton. Ale to wynikało jeszcze z zapasów z doskonałego dla rolnictwa, najlepszego od dwóch dekad 2021 roku" – czytamy.

Sytuacja rynku ukraińskiego

Rynek wewnętrzny, mimo wojny, przeżywa spadek popytu. Przyczyną jest głównie emigracja. Problemem są także zniszczenia dróg, kolei i innej infrastruktury logistyczno-transportowej.

"W obecnym roku w pełni za to ujawnią się zjawiska, które praktycznie uniemożliwią Ukrainie zachowanie funkcji »spichlerza Europy i dużej części Afryki«" – stwierdzono w analizie.

Czytaj też:
Rosja ma problem. Mówią o tym nawet w państwowej TV
Czytaj też:
"Zadawanie znacznych strat". Amerykańscy eksperci podali, co dzieje się w Bachmucie

Źródło: ISBnews.pl
Czytaj także