Polski dom wariatów
  • Paweł LisickiAutor:Paweł Lisicki

Polski dom wariatów

Dodano: 
Siedziba "Gazety Wyborczej"
Siedziba "Gazety Wyborczej" Źródło: PAP / Szymon Pulcyn
W RZECZY SAMEJ | W sążnistym, liczącym kilka kolumn (wydanie papierowe) tekście moja ulubiona „Gazeta Wyborcza” pochyliła się z troską nad niebezpiecznym rzekomo zjawiskiem, które polega na tym, że „rośnie liczba Polaków o opiniach zbieżnych z rosyjską propagandą”.

Przy czym, jak we wszystkich innych tego rodzaju tekstach, dziennikarze nie zastanawiają się nad tym, czy dane opinie są słuszne czy nie – jedynym kryterium jest właśnie ich „zbieżność z rosyjską propagandą”.

Pod tym względem, warto zauważyć, stanowisko „Wyborczej” do złudzenia przypomina postawę ministra rządu Stanisława Żaryna, który także bada „współbrzmienie”, „rezonowanie” czy też „zbieżności”. Oczywiście obie badające strony dochodzą do całkiem przeciwnych konkluzji. Tak wygląda polska debata geopolityczna: każdy z uczestników interesuje się nie treścią i sensem wypowiadanych argumentów, ale tym, czy uda mu się je przypisać domniemanym intencjom rosyjskich mocodawców i skompromitować tym samym drugą stronę. Osiąga się to, odwołując się do niejasnych, bliżej niesprecyzowanych określeń, takich jak właśnie „rezonowanie” czy „zbieżność”.

Całość dostępna jest w 12/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także