Lider PO kontynuuje objazd Polski. Podczas spotkań z wyborcami były premier przedstawia kolejne propozycje programowe Koalicji Obywatelskiej przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi.
W trakcie piątkowego spotkania z seniorami w Chorzowie Donald Tusk zapewniał, że program wyborczy KO "nie będzie przejawem rozdawnictwa", a "korzyści odczuje całe społeczeństwo".
"Przyszłość Polek i Polaków"
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej wziął także udział w spotkaniu z nauczycielami w Siemianowicach Śląskich. – Nauczyciele to ludzie, którzy poświęcają swoje życie innym. Sam jestem z zawodu nauczycielem i wiem, że do tego zawodu nie idzie się dla pieniędzy – przekonywał.
– Kiedy w kwietniu ubiegłego roku proponowałem podwyżkę dla nauczycieli w wysokości 20 proc., to mówiłem, że za kilka miesięcy te 20 proc. nie będzie podwyżką, tylko uzupełnieniem tego, co zabiera inflacja – powiedział Donald Tusk.
– Przyszłość Polek i Polaków zależy od jakości kształcenia. Trzeba natychmiast zmienić podstawę programową – stwierdził szef PO.
– Zaraz w Polsce mogą rządzić ludzie, którzy otwarcie mówią o wyjściu Polski z Unii Europejskiej. W waszych rękach jest nauczanie, że nic nie jest dane raz na zawsze – zwrócił się polityk do uczestników piątkowego spotkania.
"Sondaż obywatelski"
Przypomnijmy, że ostatni poniedziałek portal Wyborcza.pl opublikował wyniki długo zapowiadanego sondażu partyjnego, nazywanego "sondażem obywatelskim". Fundacja Forum Długiego Stołu, chcąc sprawdzić, jaki wariant byłby optymalny dla obecnej opozycji przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi, uzbierała 90 tys. złotych od obywateli. Badanie przeprowadziła firma Kantar Public. Ankieterzy przepytali aż 4 tys. respondentów.
W sondażu rozważono cztery scenariusze. Ostatni zakłada wspólną listę opozycji. Taką listę poparłoby 50,9 proc. badanych. Z kolei PiS wskazałoby 36,1 proc. ankietowanych, a Konfederację – 13,1 proc. Tylko w takim wariancie opozycja mogłaby liczyć na większość w Sejmie – uzyskałaby bowiem 245 mandatów. Jednak analitycy mają wiele wątpliwości dotyczących sposobu przeliczenia procentowego poparcia na miejsca w Sejmie.
Czytaj też:
Bochenek o "babciowym": Nikt już nie wierzy w opowieści TuskaCzytaj też:
Bartoszewski: Ponad 20 proc. wyborców PO nie chce Tuska jako premiera