Żona Alesia Bialackiego: Reżim Białorusi jest mocno wystraszony

Żona Alesia Bialackiego: Reżim Białorusi jest mocno wystraszony

Dodano: 
Żona laureata Pokojowej Nagrody Nobla Alesia Bialackiego Natalia Pinczuk
Żona laureata Pokojowej Nagrody Nobla Alesia Bialackiego Natalia PinczukŹródło:PAP / Albert Zawada
Reżim jest mocno wystraszony, represje nie ustają. Władze boją się własnego narodu – mówiła o sytuacji na Białorusi Natalia Pinczuk.

Opozycyjny działacz białoruski Aleś Bialacki został skazany na 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura w Mińsku chciała, żeby sąd orzekł karę 12 lat więzienia, które Bialacki miałby spędzić w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

Bialacki jest laureatem Pokojowej Nagrody Nobla z 2022 roku, a także założycielem organizacji "Wiasna", która zajmuje się ochroną praw człowieka. W więzieniu działacz przebywa od 2021 roku. Początkowo władze w Mińsku oskarżały go o niepłacenie podatków, później zarzuty zmieniono na kontrabandę i finansowanie protestów. Sprawa jest postrzegana przez białoruskich opozycjonistów jako próba stłumienia "Wiasny" oraz wszelakich organizacji niezależnych opozycjonistów białoruskich.

"Władze boją się własnego narodu"

W wywiadzie dla dziennika "Rzeczpospolita" żona Alesia Bialackiego stwierdziła, że reżim Aleksandra Łukaszenki chciał zrobić z jej męża przestępcę, oskarżając go między innymi o przemyt. – Nic nie udowodnili. Świadkowie, których zaangażowali, składali wykluczające się nawzajem zeznania. Aleś po raz kolejny został skazany za swoją działalność na rzecz obrony praw człowieka. Za to, że zawsze mówi prawdę, gorzką dla reżimu Łukaszenki. Władze w Mińsku pozbawiają wolności każdego, kto potrafi głośno mówić i stawać w obronie innych ludzi – powiedziała.

Natalia Pinczuk zauważyła, iż na Białorusi wszystkie niezależne organizacje pozarządowe zostały już zlikwidowane. – Jeżeli trzy osoby razem spotkają się na ulicy, to mogą ściągnąć na siebie uwagę służb. Reżim jest mocno wystraszony, represje nie ustają. Władze boją się własnego narodu – oznajmiła i dodała, iż większość działaczy "Wiasny” wyjechało za granicę, gdzie kontynuują swoją pracę na rzecz ochrony praw człowieka.

Czytaj też:
Morawiecki wysłał jasny sygnał Łukaszence. "On doskonale o tym wie"
Czytaj też:
Rosyjska broń atomowa na Białorusi. Jest pierwsza reakcja z USA

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także