Wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk wyjaśniał w telewizji TVP Info przyczyny konfliktu co do rozbudowy portu między rządem a samorządem w Elblągu. Lokalne władze nie zgadzają się na propozycję przedstawicieli rządu, według której samorządowcy mieliby oddać 51 proc. udziałów w porcie Ministerstwu Aktywów Państwowych w zamian za dotację wysokości 100 mln zł na jego rozbudowę.
Gróbarczyk: Elbląskie porty w prywatnych rękach
Zdaniem Gróbarczyka problemem miasta jest to, że jego władze sprzedały większość nabrzeży i obecnie trudno ustalić jak wygląda podział majątkowy tych terenów.
Od kilku miesięcy samorządowcy z Elbląga dyskutują z przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury o tym, kto powinien pogłębić tor wodny w miejskim porcie na rzece Elbląg. Lokalne władze i kierownictwo spółki zarządzającej portem są zdania, że remontem odcinka powinny zająć się Skarb Państwa i Urząd Morski w Gdyni.
Ministerstwo Infrastruktury i gdyński Urząd Morski uważają natomiast, że za to zadanie odpowiada zarząd portu. Jednocześnie przedstawiciele rządu zaoferowali dofinansowanie remontu.
Samorządowcy z Elbląga powiedzieli, że pogłębienie odcinka kanału o długości 900 metrów należy do zadań rządu jako część przekopu Mierzei Wiślanej. Gróbarczyk stwierdził, że to nieprawda. – Zatrzymaliśmy się dokładnie na granicy portu. Te 900 metrów to już obszar samego portu, kanał wewnętrzny i nabrzeża, które mają być zmodernizowane. Problem miasta jest taki, że niewiele nabrzeży zostało samorządowcom we władaniu; reszta została sprzedana – mówił polityk.
"Dzierżawa, a nie sprzedaż"
Wiceminister uważa, że błędem lokalnych władz była sprzedaż portu prywatnemu przedsiębiorcy. Jego zdaniem takie obiekty powinny być raczej dzierżawione niż zbywane. – O to chodzi, że większość terenów została tam po prostu sprzedana; sam zablokowałem dwie sprzedaże terenu obecnemu prezydentowi – powiedział Gróbraczyk.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości mówił również o tym, że wiele elbląskich terenów nie należy obecnie do miasta.– Te, które należą do miasta, mogą być z kolei w różnym użytkowaniu: dzierżawie czy innym sposobie przekazywania własności – dodał gość telewizyjnego programu.
– Wejście inwestora, państwowego czy prywatnego, wiąże się przede wszystkim z objęciem udziałów w danym przedsięwzięciu. 100 mln zł, które zostały przygotowane przez premiera Mateusza Morawieckiego, są gotowe – powiedział polityk. Zastrzegł również, że rząd nie wyklucza zawarcia umowy w sprawie remontu portu z prywatnymi inwestorami.
Zdaniem polityków Prawa i Sprawiedliwości przebudowa portu w Elblągu przyniesie mieszkańcom miasta i regionu liczne korzyści, takie jak ożywienie gospodarcze czy zwiększenie liczby miejsc pracy.
Czytaj też:
Ministerstwo Infrastruktury: Kolejny rekordowy rok dla portów morskichCzytaj też:
Przekop Mierzei Wiślanej. Poseł PSL: Wszystkie rządy bały się ekologów